1. Jak rozumiem pozytywnie rozpatrzono jego odwołanie i ubezpieczenie pierwszej klasy mu przywrócono? Problemem była jedynie biurokracja i 30 dni czekania.
2. Z tego co można było zauważyć dzieciaka wypisano dla tego, że szanse na przeżycie dawano mu znikome? Tak się robi. Liczba dawców jest mocno ograniczona. Dla wszystkich nie starczy. Jednym z głównych kryteriów wyboru jest szansa na przeżycie.
Czy gdzieś tam w tle za tą decyzją stały pieniądze? W każdym systemie będą stały. My w Polsce szczególnie dobrze powinniśmy o tym wiedzieć - łapówki.
Nie mówię, że system tamten jest idealny, czy nawet dobry (w ogóle go nie oceniam). W tej sytuacji jednak wcale niekoniecznie zawiódł.
PS
A kto myśli, że państwowe szpitale, państwowe ubezpieczenia itp są cudownym lekiem - niech rozejrzy się po Polscy. Tu wszystkie wady tego systemu świetnie widać.
Że tylko w Polsce jest tak źle? Z tego co słyszałem to w Szwecji również na niektóre zabiegi czeka się w kolejce nawet do 2 lat. Tam większość i tak leczy się prywatnie.
Każda najdrobniejsza zmiana w prawie niesie sobą konsekwencje (lepiej i szybciej widoczne oraz ukryte i nasilające się po dłuższym czasie).
W filmie krytykowano pazerność lekarzy i to że dużo zarabiają. Ok, zmniejszmy im pensję. Mamy wtedy - frustrację, brak lekarzy, ucieczkę zagranicę itp.
Co, biednych traktuje się w filmie gorzej niż bogatych?
No to przenieśmy się w polskie realia. Pacjent w polskim szpitalu traktowany jest jak kula u nogi. Lekarzowi płaci NFZ, a jak mu się jakiś pacjent przypałęta, to ma jedynie pretensję.
Widać to idąc prywatnie do dentysty lub państwowo...