No cóż. Film nie jest na pewno dobry. Jego nierealność tak kuje w oczy, że momentami ciężko się to ogląda.
Z drugiej strony przesłanie filmu bardzo dobre, ale także bardzo oczywiste, więc bez rewelacji.
Przemiana psychiczna tej dyrektorki szpitala to coś co widziałem chyba w milionie filmów. Ze "złej" kobiety nagle staje się dobra i współczująca babką...oklepane na maksa.
Zakończenie filmu oczywiście nie mogło być inne jak tylko typu "wszystko dobrze się skończyło i żyli długo i szczęśliwie".
6/10, tylko ze względu na Denzela.
film dobry ale czegos w nim brakowało moze jakiegos dramatu bo taki jest gatunek tego film a przeciez nikt nie zginął, John Q powinien sobie strzelic w łeb i oddac w ten sposób serce małemu wtedy było by lepsze zakonczenie a wyszło naiwnie w ostatniej chwili dawca sie znalazł John Q i mały ocaleli i zyli długo i szczęsliwie......