ok, mozna mu wiele zarzucic
- ze wymusza emocje i uczucia
- ze banalna tresc
- ze zamerkanizowany
- ze ma nielubiany happy end
A ja mówie, ze mimo wszystko warto, bo jesli nawet wrzucić go do jednego worka z podobnymi filmami, to John Q i tak jest najlepszym z tego gatunku. Świetna gra aktorska praktycznie całej obsady. Płakałam, chociaz były momenty, ze śmiałam się w głos.
Warto zobaczyć