Gdyby nie Duvall, film oscylowalby na granicy 5/6. Gosc jest Legendą kina. Obejrzałem kilka
ujec i od razu jakbym widzial Ojca Chrzestnego.
Kapitalny jest ten facet.
A poza tym film przeslanie ma oczywiscie dosc szczytne, ale ta epatujaca sztucznoscią
ckliwosc jest rozciagnieta do granic mozliwosci.
Gosc przystawial sobie 20x lufe do glowy, ale nagle bohatersko przylatuje helikopter i mamy
piekny happy-end. Troszke zenujace to bylo.
Preferuje ambitniejsze filmy w stylu 21 gram.