Wydaje mi się, że dyrektorka nie była wcale taka niechętna. To znaczy była ale wątpie aby sprawiało to jej przyjemność. Była dyrektorką szpitala i musiała pilnować budżetu. Zresztą sama mówiła coś o tym ile wniosków musi odrzucać i że robi to już kilka lat. Robiła to co musiała-oczywiście nie twierdzę, że mi się to podoba. Tak naprawdę to nie ona była nieprzychylna tylko system. Wystarczy spojrzeć na nasz NFZ... Osobiście nie chciałabym być na jej miejscu. Przy takiej pracy można wylądować u czubków.
Hm... nadzieję, że nie zamotałam zbyt mocno :-)

I jeszcze jeden dowód na to, że dyrka nie była taka znieczulona- scena kiedy ogląda rozmowę Johna z synem i po policzku spływa jej łza. Natomiast wk.... mnie ten dziennikarzyna. Takim osobom jak on należałoby... (kolejny ciąg niecenzuralnych wyrazów oznaczających przemeblowanie facjaty :-P )

Moim zdaniem temat jest bardzo ważny, ale brakuje mi czegoś w tym filmie, aby zasłużył na więcej niż 6.