PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6608}

John i Mary

John and Mary
7,4 1 237
ocen
7,4 10 1 1237
John i Mary
powrót do forum filmu John i Mary

Film Yatesa to kontestacyjny melodramat, ale nietypowy i jak najdalszy od wzoru hollywoodzkiego melodramatu. Miłość między bohaterami nie jest namiętna, agresywna, ale zwyczajna, można by rzec, że nawet "letnia", uroda kochanków przeciętna, a miłosne przygody niezbyt ekscytujące- bohaterowie cały romans spędzają na oczekiwaniu, że coś się wydarzy, na jałowych dyskusjach, ujawnianiu strachu przed związaniem się na dłużej. Nie ma tu jakiejś specjalnej egzaltacji, wszystko zawiera się w opisie naturalnych relacji społecznych.

Tak o tym filmie pisał dr Rafał Syska w dodatku do "Gazety Wyborczej": "John i Mary" wprowadził na ekrany nowy typ filmu o miłości wpisanego w koloryt kontestacyjnego realizmu, z naturalną scenografią i zwykłymi, przypominającymi przeciętnego widza aktorami.

Jak dla mnie 7/10

Borysa

Gorąco zachęcam do obejrzenia, gwarantuję, że nie doznacie zawodu.
Pozdrawiam

Borysa

Sprzedane! Nic mnie nie zachęca bardziej, niż bliscy widzowi boharetowie. Teraz tylko gdzieś dorwać ten film...

The_Carnival_Is_Over

Bardzo prosta sprawa, jeżeli jeszcze go nie oglądnołeś. Skątaktuj się, dam namiary.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Borysa

Ciekawe, że odebrałem ten film, oglądając go w latach 70., jako dość oczywisty: byliśmy już po doświadczeniach "nowej fali" w kinie angielskim i brytyjskim (>> ... koloryt kontestacyjnego realizmu, z naturalną scenografią i zwykłymi, przypominającymi przeciętnego widza aktorami. <<). Natomiast, w przeciwieństwie do "nowofalowych" filmów, ten zachwycał delikatnością, prostotą i niewydumaną prawdą przekazu.

użytkownik usunięty
Borysa

Strasznie mierziła mnie narracja w tym filmie, a te retrospekcje tylko wprowadzały chaos.

Możliwe. Dawno oglądałam i kompletnie nie pamiętam tego filmu:)

użytkownik usunięty
Borysa

Wczoraj na Polsacie puszczali :P niemały szok, że film z Hoffmanem i Farrow z 1969 puścił Polsat.

Taki urok Polsatu - z 95 (a może i z 99) % tego co puszczają to chłam i badziewie, ale regularnie czas od czasu (z rzadka) puszczają też wartościowe filmy. W ostatnim półroczu prócz JiM dali też np. "Okruchy dnia", "Tootsie", "Bez złych intencji", "...i sprawiedliwość dla wszystkich" - mówię o głównym Polsacie. Wszytko to w godzinach późnych - 23:00 albo później. Chwała im i za to, i oby tak dalej.

Czytam: "Strasznie mierziła mnie narracja w tym filmie, a te retrospekcje tylko wprowadzały chaos" - i już wiem, że ktoś nie zrozumiał filmu. Właśnie retrospekcja tłumaczy przecież motywy, jakimi kierują się bohaterowie. Bez tego mielibyśmy historyjkę o dwojgu neurotykach, którzy sami nie wiedzą, czego chcą. Ale kiedy się dowiadujemy, że Mary spotyka się z żonatym mężczyzną (który nie zamierza ani zakończyć tego romansu, ani rozwieść się z żoną), a John miał niedojrzałą matkę (i na dodatek ostatnio zakończył związek z równie dziecinną modelką) - wszystko zaczyna być zrozumiałe. To jest film o tym, że aby zacząć życie od nowa, trzeba uporać się z "demonami przeszłości".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones