Przypomniały mi się wszystkie filmy typu Brudny Harry czy Życzenie śmierci. A tu muza jak z Iron Mana, a do tego giwery jak z Facetów w czerni. No ja cie. Kurcze - nie wymagam przebojów country i strzałów z kapiszonowca, ale co to jakaś kolejna ekranizacja Marvela?? Miałem nadzieję na coś mrocznego... a tu odgrzewanym popkornem jedzie na kilometr:/