Dokument daje nadzieję na to, że się wszystko ułoży a losy bohaterów z każdą minutą są coraz bardziej okropne. Z ogromną tragedią na sam koniec, czyli śmiercią najbardziej poukładanej osoby, Gosi. Wielki żal, że odeszła. Myślała najbardziej trzeźwo ze wszystkich dziewczyn, choć pewnie w głowie mocno cierpiała.
Z tym jej trzeźwym myśleniem to nie przesadzajmy. Dziewczyna nie raz wspominała o uciekaniu, mieszkaniu na ulicy i ćpaniu. Poznałem niejednego ćpuna i naprawdę trudno obserwuje się ich upadek, lecz niewiele można zrobić, jeżeli taki ktoś sam nie chce sobie pomóc. Znam choćby gościa, który z pięć razy był na odwykach, a wystarczyło, że posrało mu się w małżeństwie, umarł mu brat, popadł w długi i od kilku tygodni postępuje u niego degrengolada. Rok temu gadałem z nim o normalnych sprawach, teraz doszedł już do poziomu wręcz mieszkania na ulicy, a przy okazji prosi mnie o kilka złotych...