Była jedna Julia. Dziewczyna miała schizofrenię i Jessica istniała tylko w jej umyśle.**
Widzimy narodziny początku jej morderczego instynktu, co wzięło się zapewne
z gwałtów przez ojca w dzieciństwie i ogólnej patologii w domu co jest pokazane w retrospekcjach, a z jej blizny na piersiach i ostatniej rozmowy z zabójcą możemy się domyślać, że także z facetami w życiu dorosłym. Wzrasta w niej nienawiść do mężczyzn i postanawia zacząć zabijać. Szczegółowo planuje zabójstwo przygotowując zasadzkę w domu swoich rodziców. Pechowo trafia na psychopatę równego sobie (główne przesłanie filmu - zachowuj ostrożność randkując przez internet), który ją ubiegł i uprowadza. Dziewczynie udaje się uciec, obezwładnia porywacza i kradnie samochód (Jessica nigdy nie mogła po nią przyjechać, bo Julia nie ma przy sobie telefonu, zresztą nie wie gdzie się znajduje). W domu rodziców wracają wspomnienia i Julia, która posiada jeszcze sumienie i boi się popełnić pierwsze morderstwo walczy ze swoją ciemną stroną. Daje szansę porywaczowi uwalniając go, ale ten i tak postanawia ją zabić, więc Julia pozbywa się resztek zahamowań i coraz szybciej opanowuje ją morderczy instynkt. Alter ego Julii chce szybkiego zabójstwa, dlatego uwalnia typka, żeby zdenerwować Julię i dać jej powód do mordu. Właściwie pół filmu przedstawia tą walkę "Julii i Jessiki".
Julia to postać tragiczna - w ostatniej scenie walki z oprawcą, woła, że chciała aby ktoś ją pokochał ze względu na wnętrze, a nie na wygląd.
Zabijając przeciwnika jej moralność umiera (lecz wcześniej zdążyła uwolnić niewinnego mechanika), podpala dom i ucieka.

Tracąc niewinność staje się kompletnie szalona i zła, zaczyna uwodzić i zabijać wszystkich mężczyzn, nieważne czy widzą w niej coś poza wyglądem, czy nie. W uwodzeniu idzie jej tak dobrze, że opanowuje je do perfekcji i uzależnia się od uczucia kontrolowania facetów (takie kobiety istnieją i co prawda nie mordują - ale też są niebezpieczne).

*Moja interpretacja jest reakcją obronną organizmu na bezpowrotnie stracony czas - nie ma nic gorszego niż obejrzeć film, w którym kompletnie brak logiki.

**Jessica umarła jako dziecko, o jej istnieniu świadczą zdjęcia w domu i dwa łóżeczka w jej pokoju dziecinnym - natomiast w sypialni jest już tylko jedno łóżko. Dodatkowo śmierć siostry mogła wpłynąć na psychikę Julii i zapoczątkować jej szaleństwo.
Natomiast nie jestem w stanie wytłumaczyć scen walk Jessiki. Z drugiej strony w niektórych momentach po prostu... znika. Może to wina kiepskiego montażu, może nie.