PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=465594}

Julie i Julia

Julie & Julia
6,8 82 839
ocen
6,8 10 1 82839
6,2 15
ocen krytyków
Julie i Julia
powrót do forum filmu Julie i Julia

Homary

ocenił(a) film na 7

Film spoko, ale jak oni do cholery wpadli na tą scenę z homarami? To miało być śmieszne czy jak? Bo dla mnie to było po prostu OKRUTNE! Ugotować zwierzę żywcem i jeszcze się z tego śmiać...

ocenił(a) film na 7
sthrashne

Rany o tym samym pomyślałem,i to ma być sztuka kulinarna? Tak jakby nie można było mu ciachnąć łba, chyba by aż tak danie nie ucierpiało ... Jak dla mnie ten stary brutalny zwyczaj powinien odejśc do lamusa...

ocenił(a) film na 7
YankesiQ

Dlaczego nie kupiła ich martwych?!

ocenił(a) film na 7
sthrashne

O to to , jeszcze leszpe rozwiązanie :)

ocenił(a) film na 7
YankesiQ

Też mnie ta scena zdenerwowała. Wegetarianką jestem i sama się ugotowałam po tej akcji...

sthrashne

poniewaz homoary sie kupuje zywe, zeby miec pewnosc ze beda smaczne, poniewaz jak kupujesz martwe to nie masz pewnosci czy beda swieze!

ocenił(a) film na 7
P1a2n3

ale w filmie nie musieli tego pokazywac.

sthrashne

Zgadzam się. Jak dla mnie ten kulinarny zwyczaj to zwykłe bestialstwo. Ale niestety. Czego nie robi się dla smaku. //Zdzieranie skóry z psa, lub bicie go przed śmiercią w Chinach, żeby miał lepszy smak, czy chociażby ubój rytualny. Po prostu smutne.

ocenił(a) film na 6
P1a2n3

Tak, ale była tam opcja żeby je zabić najpierw, a dopiero potem wrzucić do garnka. Natomiast główna bohaterka niby taka czuła, a zamiast postąpić chociaż w miarę humanitarnie i zabić je nożem dopiero potem wrzucić, to ona robi im to na żywca... Myślę że nikt nie chciałby umrzeć poprzez wylądowanie we wrzątku i zagotowanie - każdy raczej wybrałby szybką i bezbolesną śmierć.

sthrashne

Homary, podobnie jak raki gotuje się żywe, po prostu! Homary nie mają mózgu jako takiego, i naukowcy nie udowodnili iż ból odczuwają.
Można je usypiać w zamrażarce (potem i tak trzeba jej do gara i tak wrzucić), albo rozcinać, ale wtedy tracą swój smak.

Cały film był o gotowaniu jak Julia Child, wg praw kuchni, wg jej klasycznych przepisów i współczesna Julia, mimo, że mazgajowata sierota, zachowała się porządnie ;) Bez oglądania się na polityczną poprawność i wege sekty, jak zrobiłaby "stara Julia".
To była jedna z niewielu znośnych scen we współczesnym wątku tego filmu. Ale w sumie to film dla kobiet to i babskich reakcji nie brakuje.

loopdigga

Popieram.

loopdigga

jeśli myślałeś, że przez sformułowanie "babskie reakcje" z kogoś pokpisz, to bardziej ci się udało obrazić mężczyzn, wypisując ich z grupy myślących i wrażliwych ludzi. Jak to się niechcący można rozminąć z intencją, gdy w swoim własnym mózgu ma się aż tyle testosteronu, co ty.

indianie po upolowaniu stworzenia przepraszali go za poniesioną śmierć i dziękowali mu za dostarczony posiłek. Dla mnie to jest przykład kultury kulinarnej i robienia rzeczy porządnie, a nie wykrwawianie stworzeń na śmierć, żeby poprawić ich smak albo wsadzanie świni jabłka w pysk. I pokora wobec natury tak rozumiana jest związana z męskim archetypem.

coś w twoim pojęciu męskości poszło terrribly wrong, więc nie ma się czym chwalić

ocenił(a) film na 3
mikoszr

Przyłączam się. Troglodytów z grona dżentelmenów wykluczamy :).

ocenił(a) film na 8
loopdigga

nie udowodnili też, że go NIE odczuwają, więc ludzkim odruchem byłoby na wszelki wypadek ich nie męczyć

ocenił(a) film na 7
celebes

No dokładnie. Co to w ogóle za argument... To trzeba aż specjalnie udowadniać cokolwiek, żeby zmusić człowieka do odrobiny empatii?
Z opcji bardziej humanitarnych- jeśli sama nie potrafiła, mogła poprosić kogoś innego o zabicie ich, najlepiej kogoś z doświadczeniem, który wie jak to szybko zrobić.
I chociaż homary w niej raczej już nie żyły, ta scena była po prostu koszmarna... Tylko zachęca do niepotrzebnego okrucieństwa.

m_a_c_88

A modliszki swoich partnerów seksualnych zjadają żywcem od odwłoka do głowy.
Ten sam typ zwierząt.

Zamknąć do kryminału wszystkie samice modliszek.

ocenił(a) film na 6
sthrashne

kupiła żywe bo tak było w przepisie, chciała mieć pewność że będą świeże. faktycznie wybrała okrutny sposób ich zabicia, mogła poprosić o to męża zamiast wrzucać je żywcem na wrzątek i cieszyć się, że pokonała strach przed żywym homarem, zupełnie jakby to ona była ofiarą gotowania.

swoją drogą ryby i owoce morza "to nie mięso" i wielu wegetarianów je jada, tak samo jak katolicy jadają rybę w piątki. podobno owoce morza nie czują tak jak "prawdziwe" zwierzęta, ale nie wiem ile w tym prawdy i chyba nie zrozumiem dlaczego kura jest zwierzęciem a łosoś nie.

ocenił(a) film na 5
efka93

Wegetarianie nie jedzą ryb!!! (semiwegetarianizm to tylko dieta, a prawdziwy wegetarianizm to styl życia). Mało kto twierdzi że ryby to nie zwierzęta, chyba że ci co szukają dla siebie usprawiedliwienia jedzą ryby i nazywając siebie wege, czy mówiąc że przestrzegają postu :/
Bezkręgowce (np. krewetki) chyba rzeczywiście nie odczuwają tak jak inne zwierzęta, ale ryby są kręgowcami i czują tak jak reszta

sthrashne

Niestety podejrzewam, że znaczną część ludzi zapewne ta scena rozbawiła. Ot, ludzka wrażliwość i kompletny brak wyobraźni i empatii...

ocenił(a) film na 7
Laurka_90

Szczerze to wątpię... Ale z chęcią porozmawiałabym z tą osobą co w tym śmiesznego. Albo z reżyserem, scenarzystą czy kimkolwiek.

ocenił(a) film na 5
sthrashne

Oj nie znasz ludzi... np. pan weterynarz był bardzo zadowolony, że zabiera nas do rzeźni (w technikum wet) i nawet mówił że będziemy mogli strzelić do krowy, jak spytałam co jak ktoś nie trafi dobrze to powiedział że naboje są tanie :(

ocenił(a) film na 7
rock_forever

Raczej głupio żartował? Bo w jednym z odcinków Inicjacji Przemek Kossakowski był w rzeźni i "wkręcili" go że będzie musiał zabić jedno zwierzę (to chyba była krowa). Dali mu pistolet i poinstruowali, ale jak przyszło co do czego to żarty się skończyły i został oświecony- trzeba przejść jakiś kurs, szkolenie i mieć na to papiery, dokładnie nie pamiętam, ale w każdym razie laikom, którzy dopiero zaczęliby tam pracować nie dano by strzelić. Na ile to oficjalna prawda a na ile rzeczywistość, wiedzą tylko ci którzy pracują w takich miejscach...

ocenił(a) film na 8
Laurka_90

https://i.chzbgr.com/maxW500/2043286272/h20E33C18/

ocenił(a) film na 8
sthrashne

miałam to samo odczucie :( serce mi się krajało w tej scenie i nie wyobrażam sobie jak to mogło kogoś śmieszyć - okropny i brutlany zwyczaj...

sthrashne

No to chyba nie obejrzę tego filmu. Nie lubię okrucieństwa wobec zwierząt.

ocenił(a) film na 8
sthrashne

Cały czas miałam nadzieję, że z tego dania zrezygnuje i homara nie zabije.

sthrashne

Wydaje mi się, że homary w filmie nie były żywe kiedy je wrzucała do garnka. Nie wiem jak było kiedy na prawdę gotowała, ale na to zwróciłam uwagę.

ocenił(a) film na 4
sthrashne

Myślenie wasze oscyluje gdzieś pomiędzy śmieszne/żałosne.

Kiedy bohaterka gotuje kawałki wieprzowiny to jest spoko, kiedy zaszywa kaczkę - spoko. Ale kiedy gotuje homary, nagle dramat. Czy przyczyną dramatu są szczególnie uczucia żywione przez komentatorów do homarów? Są to zwierzęta mądrzejsze, bardziej kochane czy bystre niż taki kurczak? Nie. Przyczyną dramatu jest to, ze nagle delikatne oczka osób żrących na co dzień cokolwiek dadzą, zobaczyły jak zwierzę ginie.

To ja mam dla was szokujące wieści - wiecie że mięso to mięśnie zwierząt?:D

Tak tak, nie wyrosło w supermarketach ani nie przyszło na świat już martwe:o Ktoś zarzyna te świnie które lądują co dzień w kebabach, ktoś ćwiartuje cielaki, ktoś inny wrzuca je do wrzątku (google -> wyparzarka). Okropne rzeczy! Ale ponieważ dzieją się za zamkniętymi drzwiami i nie trzeba patrzeć, wszystko gra, prawda?:)

Taka postawa nazywa się "hipokryzja". Znów odsyłam do googli.

Też miałam niesmak oglądając tą scenę. Niesmak wobec bohaterki, która bez mrugnięcia przyrządza mięso które ktoś inny już zabił za nią, a kiedy sama ma zrobić to samo, to nagle jej żal biednego homara. Ogarnij się dziewczyno.

Jeśli ktoś czuje się zniesmaczony sceną, bo sam unika używania zwierząt do jedzenia, to inna sprawa, ok. Ale jak bardzo nasrane hipokryzją i ślepotą na rzeczywistość ma ktoś kto pisze "Dlaczego nie kupiła ich martwych?!" - taką osobę gówno obchodzi cierpienie homara, obchodzi ją że ona sama musiała na nie patrzeć. Jakby zdychał tak, aby jej oczka nie ucierpiały, to już byłoby spoko i fajnie si? Brzydzę się takimi ludźmi.

ocenił(a) film na 7
T3sia

Zawsze kupuje mieso z wolnego wybiegu, nie kupuje jakis dziwnyxh firm, mam zaufanie ze robia to w sposob humanitarny! Juz od dluzszego czasu mysle nad przejsciem na wegetarianizm, nigdy duzo miesa nie jadam. Ale mimo wszystko troche hippkryzji w tym jest, zgadzam sie. Mimo wszystko wrzucanie zwierzat do wrzatku, a ich humanitarne zabijanie-to jest roznica!

sthrashne

Wierz mi, nie ma czegoś takiego jak "humanitarny" ubój zwierząt. One też czują gdy umierają, naprawdę nie sądzę, że homary w filmie cierpiały bardziej niż krowa zatłuczona młotkiem, co wcale nie jest takie rzadkie jak się ludziom wydaje. Co prawda krowy teoretycznie są zabijane pistoletem bolcowym, praktycznie jednak to nie zawsze je zabija, rzeźnicy muszą się chwytać innych sposobów. A świnie przed śmiercią płaczą.
A dla tych oszołomów pro eko i w ogóle - zwierzęta też się zjadają nawzajem. I ani nie podają swojej ofierze środków przeciwbólowych ani nie zabijają w sposób "humanitarny".

Noane

też jestem przeciwna określeniu "humanitarny", bo to usypiacz sumień. Sam rdzeń tego słowa zakłada ludzkie traktowanie zwierząt. A jakoś zwierzęta nie zabijają więcej niż są w stanie zeżreć, ani wtedy gdy nie są głodne, ani nie wyrzucają ton zepsutego mięsa na śmietnik, bo nie były w stanie tego opchnąć, ani nie rozmnażają zwierząt w niewoli żeby je łatwiej zabijać. Co wobec tego znaczy "humanitarne" traktowanie zwierząt?

kiedy chce się o tym przemyśle powiedzieć coś dobrego, powinno się mówić o "zwierzęcym" zabijaniu zwierząt, to ma dużo więcej sensu i zawiera mniej hipokryzji

ocenił(a) film na 7
T3sia

Przecież to różnica- zabić i ugotować niż ugotować żywcem- nie widzisz tego? Brzydzisz się ludźmi tutaj, a w ogóle ich rozumiesz? Nie oburzają się, bo przyrządziła danie z homara tylko jak niehumanitarnie to zrobiła mając wybór zabicia go wpierw.

sthrashne

Moze dlatego, ze tak się właśnie przyrządza homary. Po prostu. Tak samo zresztą w Polsce gotuje się raki - wrzuca się je żywcem i nawet ponoć piszczą przy tym (takimi "uroczymi opowieściami" raczył mnie w szkole sredniej nauczyciel :/).

Ostatnio widziałam Master Chefa, gdzie gotowano homary i też kilka osób miało z tym problem. Ale tak się je gotuje, i nawet lubiana przez wszystkich pani Doubtfire tak samo robiła, co widać na filmie (gdy przemawia do homara "I am not a crook") ;))
Nie wnikam w kwestie etyczne, ale trudno, by na filmie pokazano inny sposób przygotowania homara, niż w rzeczywistości. Film podnosi temat kuchni francuskiej i trudno, by pominęli ten wątek. Zresztą może dzięki temu dowiedzieliście się, jak gotuje się homary i będziecie wiedzieli o tym, będąc w restauracji. I ich nie zamówicie po prostu.

ocenił(a) film na 7
Szarobure

QUOTE: "Tak samo zresztą w Polsce gotuje się raki - wrzuca się je żywcem" . . .
Ćwierciakiewiczowa, autorka "365 obiadów za 5 zł" pisała wręcz, że "raki lubią być wrzucane żywcem do gotującej się wody." Podejrzewam, że ona nie pytała raków o zdanie.

ZespolyFilmoweSA

mysle, ze nie mają żadnego zdania, bo to raki a nie ssaki naczelne

sthrashne

Ale homary dokładnie tak się gotuje...

sthrashne

Okrutne? Ty chyba nie wiesz co to znaczy...

sthrashne

Dla mnie też było straszne kiedy gotowali tego homara żywego to po prostu okropne i nie humanitarne. Ale z tego co widziałam nawet na tych programach kulinarnych Gordona Ramseya to tak się te homary gotuje, ale powinni tego zabronić!

ocenił(a) film na 8
fantometka

Dlaczego? Toż to nie są takie męczarnie, homar co prawda cierpi może 2 sekundy, ale później jest "odurzony" parą i ciepłem i nic nie czuje, a po chwili umiera.

fantometka

Tak! Tak! Zabronić! I wytępić wszystkie drapieżniki, bo pożerają się w okrutny i niehumanitarny sposób. Drapieżne ryby! Lwy, tygrysy! Oczywiście wytępić w sposób humanitarny, najlepiej przez kastrację. I zastąpić drapieżnikami GMO jedzącymi trawę. Tylko, że GMO jest be. Nie ma w tym logiki, ale co tam. Nas logika nie obowiązuje.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

Nie widzialam jeszcze zwierzat w naturze, ktore wrzucaja swoja ofiare do goracej wody i gotuja, albo obdzieraja zywcem swoja ofiare (w chinach i wietnamie - psy). Natura natura, ale to co my robimy nie ma nic wspolnego z natura.

sthrashne

Oczywiście!
Drapieżniki nie używają przecież żadnych ostrych narzędzi. Krokodyle, rekiny, węże dusiciele....
Tylko zabijają w sposób humanitarny... Szczególnie jadowite węże. Humanitarnie usypiają ofiarę chemia.
Nas logika nie obowiązuje.

Postaraj się o kota. I zobacz jak i po co poluje.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

Uzywaja, ale zabijaja w sposob jak najszybszy, bo same przy tym traca energie. Nie to co ludzie, ktorzy trzymaja kury bez nog w 20x 20 cm klatkach przez kilka miesiecy, a ich kosci lamia sie jak zapalki, przez jedzenie ktore nie zawiera zadnych wartosci odzywczych poza tym ze ma sprawic ze szybko urosna i jest nasaczone chemia i antybiotykami, a pozniej morduja bez uczucia.... I to nie tylko kury, to co robimy z naszym jedzeniem jest PRZERAZAJACE. Nie jestem przeciwko jedzenia miesa, ale jesli robimy to to robmy to z szacunkiem, a nie tylko dla pieniedzy.

sthrashne

Powtarzam, postaraj się o kota, zobacz jak poluje, a potem się wypowiadaj.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

myslisz ze nie widzialam jak kot poluje?

sthrashne

myślę, że nie

ocenił(a) film na 8
sthrashne

Straszne. Filmy akcji i horrory, gdzie ludzie giną w męczarniach, są normalne, ale śmierć homarów która TRWA TYLE SAMO CO ZABICIE GO NOŻEM jest bestialska? Bez sensu.
"No ale wiesz, że takie rzeczy się nie zdarzają, a te homary to codziennie umierają biliardy!"
Tak, na świecie nie ma ani psycholi którzy torturują ludzi, ani wypadków samochodowych, ani wojen, na co dzień ludzie chodzą, przytulają się, mają jedno zdanie, zawsze ptaszki ćwierkają trawa jest zielona tęcza jest na niebie a słoneczko świeci...
Naucz się czegoś:
po pierwsze o kuchni - bo tak się te homary gotuje i jest to najetyczniejszy sposób pozbawienia ich życia
po drugie o świecie - z przyczyn które wymieniłem.
Pozdrawiam, miłego dnia.

ocenił(a) film na 7
13Gniewny

Porownywanie smierci homara z torturami i wojnami jest troche nie na miejscu, nie sadzisz? A pozatym to ze na swiecie jest tyle okrucienstwa ma mnie znieczulic na bol innych, a w tym na bol zwierzat? Dlaczego?
Nauczyc sie o kuchni? To jak w kuchni to alceptuja to juz spoko? W Chinach obrzieraja psy zywcem ze skory, bo lepiej smakuja, i co mam to zaakceptowac, bo szef kuchni mowi ze spoko?

ocenił(a) film na 5
sthrashne

Jeśli ktoś, tak, jak ja, nie jest pasjonatem kuchni (mimo, że lubi jeść) nie musi oglądać tego filmu. Szczerze, to gdyby nie Meryl, Amy i Stanley, chybabym zwymyślała tego, kto stworzył pomysł na ten film. Prawdopodobnie postać Julii Child powinna być znana, bo dokonała ona ogromnej rewolucji w kuchni amerykańskiej, ale czy ja wiem, czy to był dobry materiał na film…Jak dla mnie to kino było nudne. Coś chyba nie wyszło i nie jest to pozycja w kinie, która trzeba obejrzeć. Ale jeśli ktoś chce zobaczyć tę genialną przemianę Meryl, zachęcam.

www.InsiderKingTips.com

ocenił(a) film na 7
sthrashne

Mnie też wkurzyła ta scena, dlatego ją przewinęłam. Wcale mnie to nie śmieszy... jako wegetariankę i jako człowieka. Okrucieństwu -jakiemukolwiek - mówię NIE

ocenił(a) film na 8
sthrashne

Julie odwzorowywała kuchnię Julii, więc i homary musiały być żywe. ale fakt - o ile dawniej, w czasach gdy gotowała Julia, takie praktyki były na porządku dziennym, o tyle dzisiaj można było sobie to darować - ja bynajmniej nie mogłabym rozkoszować się nawet najpyszniejszym jedzeniem, wiedząc, że w tak okrutny sposób zabiłam żywą istotę..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones