wszystkie sceny przemocy, mordobicia pokazują z detalami, ale z pocałunku robią albo parodię, albo dzwoni telefon. To jest tak nachalne i przewidywalne, że już można uznać za cechę wyrózniającą. Gorzej, że wiekszośc widzów nawet to już nie razi
Natomiast polski film nie obejdzie się bez gołych cycków, za to mordobicia nie uświadczysz.
jakby tak popatrzec na Pitbule to jakieś mordobicie by się znalazło... ale ważne, żeby cycki i pięści to były dodatki, a nie sama treść