Jak można z tak świetnej książki zrobić jakieś tandetne, krótkie love story? Książkę czytałem chętnie i ucieszyłem się kiedy
się okazało, że film będzie w TV. Zawiodłem się. Niezły szajs i o ile początek zgadza się z książką to dalej już nie ma co
liczyć na porównania.
[spojler]
Film był nudny ? Bez przesady, love story to było w książce, która była nudna jak nie wiem. Non stop obrywał (jak nie od ojca, to od bandziorów na ulicy, to zaś od chłopaka jakiejś dziewczyny na przyjęciu) i taką ofiare z niego zrobili (ryczał chyba co dwa rozdziały). Film natomiast miał więcej akcji, a w książce goniła za nim tylko Agencja Bezpieczeństwa Narodowego i skończyło się tandetnym "happy endem", że dali mu spokój, a to chyba normalne, że żaden rząd nie wypuścił by z rąk takiej cennej "broni".