Bo był to swojego rodzaju powrót do tego co widzieliśmy w Jurassic Park 1. Wizualnie bardzo fajnie, fabułę przemilczeć warto, grę aktorską hmm tutaj jest różnie. Główna aktorka jest drewnem, ciągle ta sama mina, zero wczucia się w rolę, główny aktor zagrał ok. Dziewczynka zagrała świetnie (plus zaskoczenie co do jej osoby), mulat zagrał świetnie:) azjatka kijowo, babcia bardzo dobrze, reszta i złoczyńcy bardzo słabo. Nawet dinozaury (szczególnie ten na pomoście) miodzio. ;) Film niestety zbyt długi.