Za muzykę odpowiedzialny był Giacchino podobnie jak w poprzedniej części, ale ewidentnie brakowało motywu przewodniego ,który w JW był fajnie wkomponowany.Momentami przez tego brak miałem wrażenie ,że oglądam jakąś dinotopię albo inny twór o dinozaurach właśnie przez brak klimatu, którego częścią jest ten utwór.Po drugie o ile wykorzystanie dinozaurów w przemyśle obronnym jest dość interesującym pomysłem o tyle wykonanie tego pokazane na ekranie to jakaś parodia.Dinozaury trzymane w jakiejś piwnicy jakiejś posiadłości... dziewczynka tak na oko 8 letnia przed krzyżówką velociraptora z Irexem chowa się pod kołdrę xDD Masa niedorzeczności w stylu brachiozaur znikający w chmurze pyłu wulkanicznego i próba wywołania emocji w iście tandetnym stylu, wchodzenie do klatki T-Rexa ... .Nad zakończeniem w ogóle nawet nie ma co się rozpisywać.Film zawiódł na całej linii.Nie mam tu żadnego punktu za który mógłbym coś tu docenić.Wspomniana krzyżówka miała być inteligenta ,używana do walki i eliminacji wroga a była chyba najgłupszym dino w serii.