Ok. W skrócie, bo napisałem długi post, jednak FW po wciśnięciu "dodaj temat" stwierdził, że "taka strona nie istnieje". Więc napiszę krótko i na temat (może i lepiej).

Film mi się bardziej podobał niż poprzednia część. (Chociaż to nie było trudne).
Poza końcówką, która całkowicie mnie zniszczyła.

Tak! Wypuśćmy dinozaury!
Co z tego, że
a) wypuszczając mięsożerców doprowadzimy do śmierci od kilku do kilkuset ludzi.
b) po masakrze, którą spowodują, wojsko spacyfikuje - zabije lub wyłapie dinozaury.

I naprawdę się ucieszyłem, jak Claire zrezygnowała z tego pomysłu. I nawet się nie zdziwiłem jak młoda Lockwood jednak to zrobiła - bo to dziecko i dziecko może nie rozumieć konsekwencji swoich czynów. (Dobra, jednak się zdziwiłem, bo z jednej strony, przed chwilą o mały włos nie została pożarta, a z drugiej scenarzyści sportretowali ją jako roztropne dziecko)

I po tym wszystkim nawet brak jakiegokolwiek komentarza ze strony bohaterów "o, a teraz jesteśmy w głębokiej D." Tylko "O Luzik. Dinozaury uciekły. Niech sobie polatają w naturze. "

Jakby chociaż postaci od początku były przedstawione jako anarchistyczni psychopaci należący do 12 małp, albo dinozaury nie były przedstawione jako potwory pożerające ludzi, ale jak przestraszone zwierzęta - z czym film miał zdecydowany problem. Bo nie mógł się zdecydować, jak je ukazać.

No i się wyżaliłem, jestem ciekawy, czy tylko mi ta końcówka przeszkadzała, czy ktoś jeszcze z nią miał problem. :)