Nie zaznaczam "Uwaga spojler" bo ten paździerz i tak jest bardziej zlepkiem przypadkowych scen niż normalnym filmem z fabułą.
Może zacznę od pozytywów. Fajnie że dali mnóstwo dinozaurów i że niektóre są przedstawione zgodne z obecną wiedzą na ich temat. No i to w zasadzie wszystko co można dobrego powiedzieć o JW3. Gdy wyszedł trailer i wszyscy się jarali że znowu zobaczymy oryginalną 3 i jaki to będzie świetny film, już wiedziałem że nie będzie. Miałem jednak nadzieję że może tym razem nie zeszm_cą jednego z moich ulubionych uniwersów filmowych i unikałem wszystkich możliwych spojlerów. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, bo JEDYNE co dostajemy poza rozciągniętą wersją tego co było na trailerach, plakatach itd. to te spi_rdolone robaki. W filmie o dinozaurach najważniejsza jest szarańcza, a dinozaury są tylko dla ozdoby.
Podczas gdy cała oryginalna trylogia skupia się na tym jak by mogło wyglądać spotkanie człowieka z dinozaurami, JW3 natychmiastowo przechodzi do porządku dziennego z tym że dinozaury żyją obok ludzi na mainlandzie i zamiast tego skupia się na idiotycznym planie z szarańczą.
Dinozaury nie stanowią ŻADNEGO zagrożenia. W oryginalnej trylogii to były bezwzględne bestie, które dopadały nawet głównych bohaterów. Tutaj wystarczy wystawić łapę i już ta bestia jest zupełnie bezradna. Chyba najbardziej podobała mi się scena jak dilofozaur się gapi na Claire przez pół godziny żeby Owen mógł spokojnie podejść i go udusić.
Zdecydowanie jest to najgorszy film z tego uniwersum. Zawiódł mnie nawet mimo wiedzy jakie głupoty przeszły w poprzednich częściach i jak debilne potrafią być wysokobudżetowe produkcje. NIE MAM POJĘCIA dlaczego producenci dysponujący setkami milionów dolarów kręcą filmy na podstawie scenariuszy gorszych od tego, co wypluwa chat GPT. Nawet nie żartuję, kazałem chatowi GPT napisać alternatywny zarys fabuły i za każdym razem dostawałem coś lepszego, niż to, co przeszło jako scenariusz do filmu za STO OSIEMDZIESIĄT PIĘĆ MILIONÓW USD