Jestem świeżo po seansie i emocje wciąż we mnie buzują. Myśle, ze duzy wpływ na moj odbiór miał fakt, ze jestem ‚córeczka tatusia’. Zreszta, to właśnie z tata go ogladalam; twardziel, ale łezka mu się zakrecila :)
Wspaniała historia o milosci. O rodzicielstwie. Tym prawdziwym. O walce o kazdy dzien. Mądry, ważny film.
Oryginał dopiero przed nami.