Takie miejsca są polem do niesamowitych nadużyć - władzy, finansowych, seksualnych... Trafi się taki ktoś jak ten dyrektor, albo jeszcze gorszy, a potem zdziwienie, że Kościół ma taką opinię, a nie inną. Takie miejsca są wyjęte spod wszelkiej kontroli, wewnętrznej i zewnętrznej. Potrafią dziać się w nich rzeczy o wiele gorsze, niż te, które widać na filmie. Samo zachowanie tego dyrektora powinno być zgłoszone, ale czy było? Gdy doktor Helena chorowała, to oni siedzieli z tym fałszywcem z krzywą nogą i mówili "trzeba się modlić", ale nie mieli na myśli tego, żeby ona wyzdrowiała, tylko żeby umarła, albo żeby wyjechała. Dyrektora przynajmniej spotkała kara, tak jak siostrę Antonię w serialu Młody Papież, która również nadużywała swojej władzy.