Choć z początku film mi się nieco dłużył, to im więcej o nim myślę, tym bardziej mi się podoba. Niektóre dialogi kapitalne, scena z odciętym palcem też świetna. Nieco więcej staram się opowiedzieć (mam nadzieję, że choć odrobinę ciekawie) o "Kłopotliwym człowieku" pod tym linkiem, jeśli ktoś byłby zainteresowany to zapraszam: https://www.youtube.com/watch?v=T5UafoaxhaQ
Ciekawi mnie też końcówka. Mam swoją teorię na ten temat - w Norwegii masz tylko dwie opcje do wyboru: albo mieszkasz w nieczułym mieście i wybierasz "problemy natury psychicznej" albo wyjeżdżasz w dzicz i niczym survivalowiec musisz przetrwać w trudnych warunkach, wybierając "problemy natury fizycznej". Jakoś zgrabniej tego ująć nie mogę :-)