Wczoraj obejrzałam film pierwszy raz, ale już teraz pozwolę sobie wtrącić moje luźne przemyślenia na temat zniknięcia Bess.
Otóż wdaje mi się, że Prot mógł pomóc Bess wydostać się ze szpitala. Na przyjęciu pożegnalnym Bess zostawia kartkę, którą podnosi Prot (widnieje na niej rysunek ptaka z rozwiniętymi skrzydłami - symbol wolności - oraz napis "I have no home", który może oznaczać, że Bess nie czuje się w szpitalu jak w domu i pragnie się z niego uwolnić). Prot mógł w nocy powiedzieć Bess co ma zrobić. O piątej rano Bess mogła wywołać śnieżenie ekranu (jak wiadomo jej dom spłonął w wyniku spięcia - możliwe, że sama je wtedy wywołała. Śnieżenie ekranu sprawiło, że wszyscy skupili się na Procie, co dało Bess czas do ucieczki, a potencjalnemu K-PAXianinowi chwilę na opuszczenie ciała Roberta.
To tylko takie moje małe przemyślenia :) Możliwe są również inne opcje, ponieważ lekarz powiedział na końcu Robertowi, że Bess przepadła jak kamień w wodę czyli nie odnaleziono jej w miejscach do których potencjalnie mogła się udać.
Podoba mi Twoja interpretacja i to, że połączyłaś fakt z przepięciem, mimo że cały film traktuję jako zagadkę, która nigdy nie będzie rozwiązana ;) I w tym jej piękno.
Wyjaśnienie kto mogł zabić/ukryć Bess jest bardzo proste: otóż Prot na pożegnalnym przyjęciu wyraźnie udzielał instrukcji Howiemu któremu to już wcześniej powierzał zadanie ( wypatrywanie słowika i próba zabójstwa pacjenta chronicznie bojącego się zarazków) Niby powiedział mu że ostatnim 3 zadaniem jest zostać na Ziemi, lecz mogła to być połowa zadania. Mogł na przyjęciu kazać Howiemu zabić i ukryć Bess( jak wiemy był do tego zdolny, wcześniej kazał mu dusić pacjenta bojącego sie zarazków) i potem mogł kazać mu zostać ;)
Pozdrawiam ;))
Fajne teorie, ale jednak na podstawie książki wnioskuję, że prot zabrał Bess na K-PAX. W książce bardziej dosadnie było przedstawione, ze prot nie jest z Ziemi. Co prawda pewnie wielu ludziom nie bardzo się takie zakończenie podoba, jednak mi bardzo :)
Wolę metoforycznie podchodzić do tego filmu, raczej od strony dramatu psychologicznego, tym bardziej kwestia zaginięcia Bess przemawia do mnie w ten sposób niż została ujęta w książce. Ogólnie ta historia została wspaniale ujęta w tym filmie, jest wielkie pole do analizowania go po swojemu;)
Ciekawa recenzja. Odnośnie Bess, uważam że mimo wszystko przeniosła się na T-PAX. Prot był kilka dni w innych państwach a przeniósł się tam "cały" włącznie z ciałem, stąd tez uważam, że Bess na promieniu światła razem z protem polecieli na T-PAX.