PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=646707}

Kalwaria

Calvary
7,0 11 045
ocen
7,0 10 1 11045
6,9 8
ocen krytyków
Kalwaria
powrót do forum filmu Kalwaria

Bardzo dobry

ocenił(a) film na 10

Sam nie rozumiem do końca, jak będąc fanem Transformersów, Batmanów i innych tego typu
filmów wciągnął mnie film Calvary?! Może przez świetne dialogi, interesujący początek oraz
zaciekawienie jak owa historia się skończy. Przez półtorej godziny w pełni zżyłem się z księdzem
James'em Lavelle. Pochłonęło mnie też środowisko które co chwilę, przez cały seans jak małe,
ostre narzędzie kuło wiarę naszego klechy. Bo właśnie jego wiara była tu głównym bohaterem
filmu. Ale nie wiara w Boga tylko w człowieka. Dla mnie film na dychę.

ocenił(a) film na 10
4promile

Podpisuję się.

4promile

Zgadzam się, tylko że z wiary w Boga w chrześcijaństwie powinna właśnie wypływać być wiara w człowieka i na odwrót. Film świetnie obrazuje jakich księży potrzebuje współczesny świat -w czasach deficytu ojcostwa- po prostu kapłanów-OJCÓW, którzy są z ludźmi pomimo ich poplątanego życia czy nienawiści poranionych jednostek/środowisk. Muzyka z filmu też zasługuje na wielkie uznanie.

ocenił(a) film na 10
krzych1988

Zgadzam się z tym co napisałeś.

ocenił(a) film na 8
Ra_s_al_Ghul

Ponieważ jest autentyczny.

użytkownik usunięty
4promile

Sorry, ale wiara w człowieka to domena lucyferianizmu. Wiara w Boga jest "motywem przewodnim" chrześcijaństwa (mam na myśli katolicyzm, a nie protestantyzm, który zaczął się od zwykłego złodziejstwa i rabunku, ani nie dzisiejsze judeo-chrześcijaństwo). Jak można wierzyć w człowieka? Co to w ogóle znaczy? Człowiek jest zmienny, emocjonalny, chwiejny. To co sprawia, że jest mocny, jest właśnie wiara w Boga, bycie moralnym, z zasadami, uświęcając swe życie nieustannie dążąc do ideału Chrystusa. Polegając na wierze w człowieka nie jeden poszedł do piachu (tutaj przypadek księdza według mnie to śmierć za wiarę)
Propagowana jest właśnie wiara w człowieka i to, niestety, w samym sercu chrześcijaństwa, w państwie papieskim. Bo w końcu w kogo się wierzy? W człowieka? Czy w Boga? Czyż słowa o wierze człowieka nie są "szeptem węża", który wypełza zza drzewa poznania? Czy to nie jest ten głos, który mówi, że mogę być sam jak Bóg? Co oczywiście znaczy, że Bóg schodzi na dalszy plan, jakiś tam piąty czy dziesiąty, zostawiony w tyle przez BMW, Biedronkę i Zarę.
Wiara w człowieka byłoby to zaprzeczenie tego, kim ksiądz w ogóle jest. Do wiary w człowieka to psycholog się nadaje, jako ateistyczny zamiennik księdza.
Poza tym, jak najbardziej zgadzam się co do filmu. Rewela.

ocenił(a) film na 8

Oczywiście zawsze musi trafić się ktoś, kto opacznie, złośliwie lub nie próbuje obrócić intencje innych.
krzych1988 bardzo trafnie ujął że wiara w Boga powinna wypływać i być wiarą w człowieka. I nie oznacza to wywyższania się do rangi boga przez ludzi a jedynie zwrócenie uwagi, że człowiek wierzący w Boga, który nie ma poszanowania dla bliźnich nie rozumie w pełni wiary. A hasło wiara w człowieka przedstawia raczej troskę o życie, empatie i dostrzeganie stwórcy w bliźnich.
Powyżej zostało poruszone "dążenie do ideału Chrystusa", to właśnie On głosił, że należy pomagać tym najbardziej biednym i bezbronnym. On okazał wiarę w ludzi albo inaczej mówiąc pokładał w nich nadzieje i uważał że są tak wartościowi aby po pierwsze ustanowić kapłaństwo z możliwością rozgrzeszania - dawania kolejnych szans na poprawę. No i umarł w mękach, za nas i przez nas więc to chyba wystarczający powód aby wierzyć też w człowieka, w znaczeniu, które przedstawiłem na początku.

iskrapila

mądrze prawisz, skoro człowiek na podobieństwo boże to jakaś iskra boskości musi w nim być,

ocenił(a) film na 10

To tylko świadczy jak dobry jest ten film, nie zrozumieć filmu i napisać o nim "rewela..."

ocenił(a) film na 9
4promile

film znakomity, ale zwróciłem uwagę, że przedstawiono dwóch księży. Jeden "dobry ksiądz", który miał rodzinę zanim został wyświęcony i wiedział jak wygląda życie codzienne i drugi po szkołach, taki co pełno po parafiach się pęta w naszym kraju, ten który mógłby być "księgowym" bo liczenie kasy najlepiej mu wychodziło.

ocenił(a) film na 7
typisb

"drugi po szkołach, taki co pełno po parafiach się pęta w naszym kraju, ten który mógłby być "księgowym" bo liczenie kasy najlepiej mu wychodziło."

Nie w tym rzecz że liczenie kasy mu wychodziło, on po prostu nie miał serca, osobowości, jaj do bycia dobrym księdzem. Ot, taki typ urzędniczyny, w gruncie rzeczy poczciwy, z dobrymi chęciami, ale nie rokujący w 'zawodzie',z tych co to bardziej im wychodzi przy liczbach, komputerach, urządzeniach niż z ludźmi. I tyle. To rzucone przez postać Gleesona "księgowy" bardziej do tego sie odnosiło a nie do chciwości czy pazerności.

4promile

Ten film jest fanem Batmanów i Transformersów?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones