PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=636964}
6,1 729
ocen
6,1 10 1 729
Kanadyjskie sukienki
powrót do forum filmu Kanadyjskie sukienki

Ten film jest dla mnie przede wszystkim pewnego rodzaju próbą zrobienia wartościowego kina. Tylko próbą, bo pozostawia jeszcze wiele do życzenia. 2 godziny to zdecydowanie za długo, żeby tyrać widza, zwłaszcza jeśli oglądamy sceny, które albo nic nie wnoszą, albo kłują w oczy. Jeśli dobrze rozumiem, to aktorstwo specjalnie jest tak przerysowane, bo szczerze mówiąc, większość aktorów grających w filmie, widziałam na scenie i byli bardziej naturalni niż w ,,Kanadyjskich sukienkach"...zatem próbuję znaleźć powód dla którego to granie tak wygląda - wzmocnienie dramaturgii kanciatym wypowiadaniem kwestii...albo nadanie humorystycznego wyrazu temu, co jest tak naprawdę tragiczne? Nie wiem. Miałam momenty, że się szczerze zaśmiałam, ale to głównie dzięki Ewie Kasprzyk, która większość scen po prostu ,,zabrała" i należały do niej.
Co do realizacji. Trochę jakbym oglądała Von Triera, a trochę jakbym oglądała amatorski film na YT. Dziwne, nie do końca dla mnie pojęte, że niektóre sceny są bardzo filmowe, a niektóre trącają amatorszczyzną.
No i dźwięk... To bolało. To naprawdę bolało. Może to znowu zabieg, ale jakże bolesny. Ja - haterka polskiego dźwięku w filmie - oddaję, że było słychać wszystko, naprawdę! Ale różnice w dźwięku - raz tak, raz siak...mogą świadczyć o tym, że to nie zabieg, a przypadkowość.

Tylko 3, ale to przez fakt,że czuję się zmęczona przez ten film i nie jest to spowodowane tematyką, albo ogromem emocji...To dwie godziny próby skupienia. Realizacja trochę skopała odbiór. Chociaż pomysły, groteska i aktorzy - super!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones