Specjalnie został przedstawiony w sposób realny (zwykły człowiek , który był w stanie zagrać na nerwach super ludziom), po to aby w pozniejszym czasie powrócić jako Barona i stanąć na czele Hydry - innego rozwiązania chyba nie ma.
Motyw z Zimowymi Żołnierzami był bardzo ciekawy , ale myślę że twórcy chcieli uniknąć końcowej mega bijatyki
rodem z AoU.Czy słusznie?Moim zdaniem Zemo nie musiał ich zabijać "we śnie", mogliby się jeszcze kiedyś przydać.
Loki był w moim przekonaniu dość irytujący , momentami nawet żałosny.Co nie zmienia faktu , że podnosił poziom choćby i samych Thorów.

Zgadzam się, że Loki był w obydwu "Thorach" postacią wyróżniającą się, natomiast jego rola w "Avengersach" mimo tych wszystkich zachwytów niczym specjalnym się nie odznaczała.

A co do pozostałych Zimowych Żołnierzy to nie zdziwiłabym się gdyby w Infinity War albo w którymś z wcześniejszych projektów Marvela okazało się, że oni jednak wcale nie zostali zabici, tylko Zemo ich jakoś zahipnotyzował i uśpił na nowo. Myślę, że jeśli scenarzyści nie wymyślą żadnych nowych i ciekawych antagonistów, to wrócą do tematu Zimowych Żołnierzy.

W sumie IF ma składać się z dwóch części , więc tak naprawdę pole manewru jest duże.Ja jednak stawiam na to , że w pierwszej części Thanos obije Avengersów i wygra bitwę , natomiast w drugiej części pojawią się nowi zawodnicy i wspólnie pokonają Thanosa.Ewentualnie (sądząc po rozłamie w CW) w pierwszej Iron nie będzie dawał rady i dostanie łomot , po czym w drugiej poprosi Capa o pomoc - co było by dość logiczne.
Myślę , że tym razem nie obejdzie się bez ofiar i większej dramaturgi.

Cap ani Iron raczej nic nie zdziałają przeciwko Thanosowi.

Trudno mi to sobie wyobrazić przynajmniej. Bo co zrobi Stark, strzeli szalonemu tytanowi w twarz pociskiem?

Co to dla niego. Moim zdaniem szalę bitwy przeważą postacie o sile wykraczającej poza fizyczną, a czerpiące z magii, ezoteryki i tych wszystkich cudacznych bajerów, czyli Wandzia, Dr Stange, Vision.

Zależy też co zrobią do tego czasu z Hulkiem, bo to jedyna postać, która fizycznie mogłaby napsuć krwi Thanosowi- myślę, że taki World War Hulk by nawet może nakopał Thansowi, ale bez rękawicy.

No Ja stawiam , że do akcji wkroczy ekipa o pokroju siły "Illuminatii"
Stark dałby radę , wyskoczyłby bankowo z jaką nową opracowaną zbroją , czy coś w ten deseń.
Reszta postaci pewnie będzie robiła swoje, podczas walki z armią Thanosa.
Jednak do walki z nim samym wyjdą(jak wspomniałeś)Wanda/Vision/Thor/Strange.Fajnie jakby pojawił się Mr.Fantastic.Wiem , że to raczej nierealne , ale skoro Spidiego udało się wkręcić do CW ;)

Thor faktycznie też może być dla niego jakimś wyzwaniem.

Co do Starka, to może jednak coś by wymyślił, ale widziałbym to raczej tak- tworzy jakąś maszynę, która wykorzystując prawa fizyki by osłabić siłę rękawicy, aniżeli przez wskakiwanie w zbroję.

Wiem, że mocno odchodzą od komiksów, ale robienie ze Starka opa, w uniwersum, w którym mamy już wyżej wspomnianych Scarlet Witch, Visiona, Thora i wkrótce będziemy mieć Dr Strange'a?

Moim zdaniem niepotrzebne. Swoją drogą mam nadzieję, że Guardiani w ramach Infinity Wars spotkają Avengers.

Iluminati? Tylko kto by ich stanowił? Bo poza Starkiem i Dr Strange byłoby ciężko. Richards odpada- chyba, że Fox w końcu zmięknie, w końcu już 3 filmy o f4 okazały się niewypałem. Xavier totalnie odpada niestety. Black Bolt mógłby być, ale Inhumans oficjalnie zostali przesunięci na nieznany termin, co już mocno niepokoi- mam tezę, że może nawet film dostał już cancela, ale nie chcieli podać oficjalnie do wiadomości, żeby nie wkurzyć fanów.

Namor chyba należy do Universal ale nie jestem pewny.

Jako trzeciego iluminati mogliby wrzucić Black Panhtera, ale na kolejnych członków nie widzę pomysłu. Banner intelektualnie by tam pasował, ale wiadomo Hulk- chociaż było coś takiego jak Doc Green.

Nie no stary , Ja Starka nie skreślam i wiem , że ogarnąłby jakiś konkret ze swojej strony.To , że Vision , Wanda , Thor i Doktorek są kozakami , to nie znaczy , że Tony nie dałby sobie rady.Wierze w jego geniusz i jestem spokojny.
Nawiązując do Iluminati ,to pisałem już w jakimś temacie , że chętnie bym zobaczył "Hulk World War" - jak dla mnie idealny temat na dobry film o Hulku.
Ale wiem i rozumiem ,że obecnie uniwersum nie dałoby rady tego ogarnąć, z przyczyn dość oczywistych.Zobaczymy co przyszłość przyniesie.

Stark dal rade ze zbroja Hulk Buster w AoU wiec i w Infinity War moglby skopac mnostwo tylkow, tyle ze na Thanosa, a tym bardziej na Thanosa w rekawicy nieskonczonosci raczej nie ma sie co porywac i lepiej powinien zostawic to potezniejszym postacom jak Wanda czy Strange, a moze nawet Thor (jesli dostalby moc Odyna)

Thor gdyby przejal moc od Odyna to bylby rownie godnym przeciwnikiem co Vision, a nawet chyba godniejszym. Glownie przeciwko Thanosowi rusza pewnie Wanda i Stange, reszta suberbohaterow bedzie najpewniej walczyc z jakas jego armia (moze chitauri). 3 i 4 czesc avengersow nie maja byc powiazane jak to wczesniej sugerowano wiec ciekawe jak w jednym 2,5h filmie polacza wszystkie te watki- zebranie wszystkich kamieni przez Thanosa, wezwanie Secret Avengers na ratunek i trzeba pamietac, ze w tym filmie ma pojawic sie wiecej postaci niz w jakimkolwiek innym (byly nawet plotki o 67 postaciach)

Zebo juz nie stanie na czele Hydry bo Hydra upadla juz calkowicie w 3 sezonie AoS, wszystkie ich bazy zostaly przejete, jej glowy zgineli i wszyscy zostali pojmani, zostal sie tylko ten koles, ktory pilnowal w CA:CW tego pamietnika ale do konca nie wiadomo czy nalezal do Hydry wiec na takiego Barona Zemo jak w komiksach nie ma co liczyc, co nie znaczy, ze nie moze byc swietnym zloczynca w jakis inny sposob ;) moze zobaczymy go jeszcze kiedys i to w fioletowej skarpecie ;)

Teoretycznie upadła ale może być różnie ;D

watpie zeby trzeci raz w to brneli. najwecej z Hydra laczylo Capa, a jego trylogia dobiegla juz konca. Hydre bedziemy mogli zobaczyc jeszcze jedynie po restarcie serii albo w filmie o Zimowym Zolnierzu (jesli taki powstanie)

Ja tam chciałbym zobaczyć motyw , gdzie Cap byłby żołnierzem Hydry xD
I potem na końcu zwrot wydarzeń i okazuje się , że tak naprawdę miał misję aby rozwalić ją od środka.Były to bezwątpienia taki Thriller polityczny z elementami fantasy , czyli to co kocham najbardziej.

czegos takiego raczej na pewno nie zrobia. nie dawno na koncu jednego z komiksow Cap powiedzial "Hail Hydra" i wywolalo to fale oburzenia. wlasciwie nie ma sie co dziwic Cap jest chyba najbardziej swietoszkowata marvelowska postacia wiec ciezko brac to serio

No i właśnie w tym aspekcie trzeba mieć trochę dystansu do tematu.Ale znając życie Amerykanie nigdy by nie przełknęli historii , gdzie ich ikoniczny bohater miałby pełnić rolę nazisty.Szkoda bo mimo , iż byłby to odważny ruch to końcówka jego dzialań(zakładając , że była by taka jak opisałem to wyżej) była by na pewno emocjonująca.Lubię komiksy i filmy o przygodach Capa bo jest tam coś innego.Nie ma aż tylu wielkich wybuchów i laserów, a mimo to czuć ta fantastykę.

gdyby zrobiliby to z jakas inna postacia to bylby dobry thriller, widz ogladalby to i zastanawialby sie czy postac zdradzila czy jest tylko podwojnym agentem. wlasnie cos takiego zrobili z agents of shield na przelomie pierwszego i drugiego- widz sie zastanawia czy to agent Shield udaje, ze jest Hydry, czy to agent Hydry udaje, ze jest Shield, a kiedy prawda wychodzi na jaw wszystko wreszcie nabiera sensu. jesli lubisz thrillery to zdecydowanie polecam ten serial, pare razy mnie nabrali, a zazwyczaj niemal zawsze rozgryze tajemnice. wracajac do tematu to taki motyw bylby mozna by wykorzystac w filmie o Black Widow (sa plotki, ze ma taki powstac w czwartej fazie Marvela), jej zdecydowanie ufac nie mozna wiec widz mial by swietna okazje aby wysilic mozg

AoS mam zamiar obejrzeć ale póki co skupiam się na produkcjach CW, a obecnie po obejrzeniu 4 sezonów Arrowa na 2 sezonie Flasha.Potem pewnie DC Legend , a w między czasie JJ.
Film o Wdowie będzie bardziej filmem akcji (i to jest naturalne).
Moim ulubionym filmem ze stajni Marvela jest Zimowy Żołnierz i nie chodzi tu tylko o samego Capa ,ponieważ Ja po prostu uwielbiam ten klimat;)Nie jestem wielkim fanem mega wybuchów , laserów , super zniszczeń,aczkolwiek nie przeszkadzają mi.Wolę jednak napięta i zwartą akcję jak własnie w WS czy TDR Nolana(choć sam Batman z owej trylogii jest dla mnie mało komiksowy,stąd za nim nie przepadam).Czekam obecnie na solówkę Batmana z Affleckiem w roli głównej , która nie będzie tak mocno emanowała realizmem i wprowadzi więcej fantastyki do postaci samego Nietoperza ,jak to miało miejsce np. w BvS podczas Warehouse scene - jednym słowek epicki Batman.Co do Marvela to dodam jeszcze , że Dr.Strange i Ragnarok mogą pozamiatać.

winter soldier i civil war (polecam jesli nie ogladales) to moje ulubine filmy od marvela i zawdzieczam to wlasnie klimatowi. co do produkcji cw to tylko flash trzyma jeszcze poziom, arrow po dwoch dobrych sezonach zamienil sie w melodramat, legends of tomorrow ma potencjal ale jest pelne bledow, teraz supergirl ma przejsc z cbs do cw wiec moze sie chociaz troche poprawi. jesli chodzi o produkcje marvela to gwarantuje, ze 17 odcinek pierwszego sezonu agents of shield na pewno ci sie spodoba, wlasciwie to od 15 juz cie sie spodoba bo te odcinki dzieja sie na rowni z CA:WS i po prostu sa swietne, ogolnie to polecam ten serial bo rozwiazunie wiele niedopowiedzianych kwestii z filmow. jesli chodzi o jesscice jones to serial uwazam za dosc dobry ale brakowalo mi w nim tajemnic, prawie wszystko bylo wiadome od pierwszego odcinka i jakos nie specjalnie trzymal mnie w napieciu, jest jeszcze daredevil od marvela, moze nie ma w nim za duzo tajemnic i spiskow ale za to trzyma w napieciu i go polecam. jesli chodzi o wszystkie poprzednie filmy z batmanem to w kazdym moge na cos ponarzekac, moze sie to zmieni z batmanem, ktorego rezyserowac bedzie affleck. dr strange jakos specjalnie mnie zainteresowal ale film na pewno obejrze, za to czuje, ze ragnarok bedzie najlepsza czescia thora.

No tak jak wspomniałem wyżej ; Winter Soldier jest moim ulubionym filmem Marvela.Co do seriali CW to liczę na to , że 5 sezon Arrow będzie zblizony poziomem właśnie do dwóch pierwszych , które były super pod względem akcji i napięcia (a szczególnie drugi gdzie pojawił się Deathstroke).Dr Strange natomiast to będzie coś grubszego , tam w rolę wchodzą już "większe" stąd doktorek będzie bardzo istotny podczas pojedynku z Thanosem.

[SPOJLER]Zgadzam się z tym najzupełniej . Nareszcie twórcy wymyślili ludzkiego przeciwnika, nie posiadającego ani zajebistego kombinezonu, ani super mocy ani jakiegoś tam artefaktu. Przed obejrzeniem filmu , czytałem kilka recenzji i tam się zmartwiłem że twórcy wymyślili nieciekawego szwarcharaktera , z kiepskim motywem działania(btw jestem fanem Daniela Bruhla). Obejrzałem i się przekonałem się że ci recenzenci , nie byli zachwyceni bo chyba się spodziewali cholera wie jakiego przeciwnika, co strzela jakimiś supermocami i przy okazji wali epickie teksty. Ja jestem zachwycony Zemo , bo :

1. Jest pierwszym przeciwnikiem , który przeżywa rozterki natury moralnej.
2. Jego motywacja, fakt troche nieciekawa, przypominająca dzieciaka który się obraził, bo Avengersi nie uratowali jego rodziny, ale w końcu lepsza niż jakieś tam panowanie nad światem(Loki, Killian z IM3, Red Skull, Hydra z CA -Zimowego Zołnierza) czy zniszczenie planety (Ultron) . Motyw zemsty pojawił się już w Iron Man 2 (znakomity Ivan Vanko), ale tu jest moim zdaniem tak samo albo i lepiej poprowadzony.
3. Jedyne co posiada Zemo to nieprzeciętna inteligencja, i wyszkolenie wojskowe(nie takie może jak Kapitan, Falcon albo Crossbones) ale też się przydające. Jego plan i tu trzeba oddać sprawiedliwość został poprowadzony krok po kroku i to dosyć mądrze. Jedni powiedzą że raczej miał farta z tym . Dla mnie jedynym fartem było to że nie przewidział wydarzeń w Lagos, ale ja uważam że raczej na to czekał, a te wydarzenia były tylko kielichem goryczy który się przelał(Zemo wiedział że Avengersi, mimo że bronią ludzkości ale też potrafią jej zaszkodzić i spowodować ofiary i zniszczenia) . Cała reszta, operacja plastyczna, zamach bombowy w Wiedniu, odłączenie zasilania w więzieniu czy wreszcie ściągnięcie Kapitana, Iron Mana i Buckiego na Syberie, były już dokładnie obmyślane i wykonane.
4. Postać Zemo to ukłon w stronę starych kryminałów. Nie wysuwa się na pierwszy plan, nie pajacuje i nie wali jakimiś tekstami o swojej wyższości nad innymi. Wszystko robi z ukrycia, chłodno kalkuluje i doskonale się wtapia w tłum, widać tu przydaje się jego wojskowe wyszkolenie.
5.Dokonał tego, czego nie dokonał prawie żaden przeciwnik(Lokiemu się to udało ale tylko częściowo i na chwile) Chodzi mi tu o skłócenie bohaterów i zmuszenie do walki między nimi, nie sądze żeby po tych wydarzeniach Iron Man i kapitan dalej się kumplowali. Do tego dochodzi też nastawienie ludzkości i rządu USA przeciw Avengersom, i wyjęcię połowy ich spod prawa.
6. Przedtem pisałem że jestem fanem Daniela Bruhla, i byłem bardzo ciekaw jak wypadł. I powiem że nawet nawet, pasuje on do roli przestępców chłodno myślących, i nawet przydałaby mu się rola płatnego zabójcy. Nie jest może to kreacja tak wybitna i charyzmatyczna jak w ,,Wyścigu'' ale napewno bardzo dobra. Jego styl gry jest stonowany i spokojny, i nie szarżuje jak większość przeciwników.

Podsumowując, postać Zemo mogę śmiało ustawić w jednym szeregu z Lokim, Ivanem Vanko i Ultronem. Mam nadzieje że jego wątek będzie rozbudowany w przyszłości i być może stanie się on baronem Zemo.

Vanko byl madry ale brakowalo mu tej przebieglosci co Zemo. Ultron mnie zawiodl- przed premiera liczylam, ze skoro moze "wejsc" w internet to odetnie np. Starkowi i War Machine dostep do jego zbroji i Stark bedzie sie musial troche nagimnastykowac i zrobic zbroje, ktora mimo braku dostepu do internetu bedzie "koksiarska", chociaz z innej strony wykazal sie tym, ze postanowil zniszczyc ich przy uzyciu blizniat albo probowal zniszczyc Jarvisa ale reszta slabo wypada. Lokiego mozna czesciowo zrozumiec bo zyl w cieniu Thora, jego plan byl dobry ale popelnij w nim bledy. Za interesujacego zloczynce uwazam tez Warda, wacha sie miedzy dobrem, a zlem az w koncu przelewa zale goryczy.

Moj ranking najlepszych zloczyncow MCU to: Zemo, Loki, Vanko, Ward, Ultron.

Nikt nie jest lepszy od Lokiego