1. Błąd, a raczej niedopatrzenie twórców - Kapitan Szablozęby przez cały film był w posiadaniu pistoletu. Użył go między innymi na początku, kiedy chciał zniszczyć zamek skrzyni, w której miał znajdować się diament. Jednak na okręcie, podczas walki z Kahnem, nie użył go ani razu i wolał posługiwać się szablą, mimo, że Kahn potrafił atakować na odległość (latać i rzucać ognistymi kulami). Kapitan będąc stosunkowo blisko niego, mógł wyjąć pistolet i strzelić do niego. Jedynym wytłumaczeniem, dlaczego tego nie zrobił, może być to, że Kahn był chyba czymś na wzór wampira (latał, miał kły, bał się promieni słonecznych), a jak wiemy - wampiry są odporne na zwykłe pociski.

2. Zakończenie - zdecydowanie bym je zmienił. Chłopak pozbył diament jego magicznych mocy i tym samym zmarnował życzenie. Nawet jeśli nie chciał go finalnie użyć do swoich celów, mógł poprosić np. o to, aby każdy na świecie był szczęśliwy i żeby nikomu niczego nie brakowało, albo, żeby każdy schorowany i biedny wyzdrowiał oraz miał wszystko, co dla niego niezbędne w życiu. Następnie mógł go dać jednemu ze swoich przyjaciół, aby poprosił właśnie o pozbycie kamienia magicznych mocy. Małolat jednak zwyczajnie zmarnował właściwości kamienia. Doskonale widać to w późniejszej scenie, kiedy tym biednym ludziom na wyspie dają kosze pełne owoców. I co im po tym? Zjedzą i w końcu jedzenie się skończy, a bida jak u nich była, tak będzie nadal. Nieprzemyślane to było trochę. Intencje twórców rozumiem, ale jednak można to było rozwiązać lepiej.

3. Kapitan Szablozęby przez cały film był kreowany na najgroźniejszego i najbardziej niebezpiecznego pirata na świecie, który wręcz obsesyjnie marzył o tym, aby zdobyć diament. To się jednak jemu nie udało za sprawą bezdomnego chłopaka, który zmarnował moc diamentu. Następnie prosi go (i jego znajomych), aby pomogli się jemu wydostać z wyspy i będą kwita. Serio?? Tak groźny człowiek, prawdziwy zakapior ot tak machnąłby na to wszystko ręką i odpuścił tym małolatom to, że unicestwili moce diamentu, na którym tak jemu zależało? On się prawie tym nie przejął. Też to było bardzo naciągane moim zdaniem. Zdaję sobie sprawę, że to bajka dla dzieci, ale twórcy zupełnie nie byli tutaj konsekwentni.