Może jeszcze się spotkamy
może jeszcze mnie zaskoczysz
Może jeszcze mnie rozpoznasz
pośród ludzi w gęstym tłumie
Wiem że na tej drodze mogę spotkać Cię
więc idę, biegnę cały czas
w setkach twarzy widzę twoją twarz.
Bo wiem że Ciebie właśnie dziś od życia chcę
jak ptak na wietrze wypatruje cię.

Bo taki ktoś zdarza w życiu się tylko raz

Cholera tam z Kotalańskim, niech idzie w diabły. Jak chcę się przyjaźnić z Tobą

I domniemaną dziewczyną Kotalańskiego

Cholera z dziewczyną Kotalańskiego z tą nijaką Sandrą, którą poznałem przez przypadek. Cholera z Nią oczywiście bo absolutnie nie chce jej znać.

I absolutnie nie powinienem jej poznawać. Przez to, że ją przez czysty przypadek poznałem z winy osób trzecich zostałem narażony na OLBRZYMI STRES

I 6 sierpnia znowu spotkałem Kotalańskiego, widział mnie w aucie, NOŻ K.UR.W.A musiał akurat w tej chwili przechodzić w tym miejscu, z kolei 4 sierpnia z busa nijaką jego dziewczynę a ona mnie nie widziała. Czy niektóre osoby są ludzką zmorą?!

I Kotalański pojawił się 21 maja, a następnie chyba on arogancko szedł jak żarł loda. Następnie w lipcu 2018 wszedł do feniksa jak nakręcony i stal ten gościu ochraniarz, którego teraz już nie ma, a pech chciał że na początku czerwca 2018 ta baba mówiła mu że jest przystojny AKURAT kiedy ja wchodziłem i byłem świadkiem tej sytuacji. ZBIEG OKOLICZNOŚCI CZY PRZEZNACZENIE!?!

NOŻ K.U.R..W.A !!!!

Niech Kotalański i Barabacicki w końcu odczepią się ode mnie i niech się ze sobą p.ierdolą.

każdy Deca ruch
każdy serca chłód
każdy krok twych stóp

ciągle widzę cię

każdy jeden dzień
każde słowo twe
każdą twoją grę
każdą noc jak sen

ciągle widzę cię


każdy ciała gest
każde twoje "nie"
każdy pusty śmiech
każde kłamstwo też

ciągle widzę cię

odkąd tak, jakby nic odeszłeś stąd
zgubiłem się wśród samotnych świata stron
a wszystkie sny twoją twarz wciąż śnią
nieznośny lód w sercu ciepła chce twych rąk
i wciąż krzyczę: proszę, proszę wróć.