PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=110812}

Kawa i papierosy

Coffee and Cigarettes
7,6 68 635
ocen
7,6 10 1 68635
7,6 36
ocen krytyków
Kawa i papierosy
powrót do forum filmu Kawa i papierosy

Sztuka dla sztuki

ocenił(a) film na 6

Trudno jest mi ocenić to dzieło. Jest to drugi (po Truposzu) film Jarmusha, który niedawno obejrzałem. Utwierdził mnie w przekonaniu, że facet uprawia ”sztukę dla sztuki”. Coś dla krytyków ale niekoniecznie dla widzów. Niektóre filmiki (np. z Kate Blanchet w podwójnej roli i aktorami kuzynami) podobały mi się bardzo, inne w ogóle. Całość oceniam na 6/10.

ocenił(a) film na 6
galladorn

Bardzo mi się podoba Twoja opinia. Zgadzam się z nią, bo oddaje uczciwe podejście do tego filmu. Ja tez uważam, że to sztuka dla sztuki. Można postawić kamerę na dwie godziny w centrum miasta, a potem pokazywać światu doskonałe dzieło stworzenia i dorobić ideologie. Tylko, czy ktoś będzie chciał to oglądać?

ocenił(a) film na 6
pozman

Cieszę się, że po raz kolejny, znalazłem na forum osobę, która myśli podobnie do mnie. Nastawiam się na oglądanie różnych filmów, również tych ambitnych, bardziej wymagających. Ale co stoi na przeszkodzie żeby ambitny film był również ciekawy dla widza? Odnoszę wrażenie, że niektórzy twórcy mają owego widza w pogardzie, wychodząc z założenia, że jeżeli mu się podoba (tzn. dostrzegł i docenił zamysł autora) to jest godzien. Jeżeli nie to ... kto by się przejmował takim bezmózgiem. Prawdziwa sztuka to taka, którą potrafi docenić i widz i krytyk. Nieczęsto się to udaje.

ocenił(a) film na 8
galladorn

Ekhem... To właśnie różni kino komercyjne od kina artystycznego, czyż nie? Reżyser tworzy obraz wzorując się na własnym wyobrażeniu, nie biorąc poprawki na oczekiwania jakiejś masy. To naturalne, że przy takim podejściu liczba odbiorców spada, ale to przecież nie o liczbę Jarmuschowi chodzi. Masz pretensje do niego o to, że nie jest komercyjny? Dziwne.

ocenił(a) film na 6
kosobi

Kosobi: oglądałem ten film prawie 2 lata temu. Tylko krowa nie zmienia poglądów, dziś moje odczucia byłyby pewnie inne. W międzyczasie obejrzałem "Broken Flowers" Jarmuscha, który bardzo przypadł mi do gustu. W tym filmie reżyser również wzorował się na swoim wyobrażeniu i przypadkiem wstrzelił się w moje oczekiwania. Trudno mieć to za złe reżyserom. Nie można jednak oczekiwać od ludzi, że będą oceniać wysoko film, tylko dlatego, że został on uznany za wybitny, podczas gdy sami tego filmu nie czują.

galladorn

Uważam się za zwykłego widza, nie krytyka, mimo to uważam, że film jest rewelacyjny. Nie dlatego, że taki jest trend i tak wypada. Tylko z uwagi niezwykłej lekkości oglądania tego filmu. Kino, które nie męczy. Oglądasz, odpoczywasz, a subtelnie JJ przemyca zachowania ludzi, tj. strach, brak asertywności, samozakłamanie. Granie aktorów samych siebie wydaje mi się nieprzypadkowe. To zawsze wydawało mi się najtrudniejsze w zawodzie aktora: zagrać samego siebie - to tak jak dla zwykłej osoby zagrać rolę ;)

A teraz do postu:

"Ale co stoi na przeszkodzie żeby ambitny film był również ciekawy dla widza?"
A co jeśli film jest nieciekawy, bo ludzie są nieciekawi, relacje interpersonalne ograniczają się do suchej etykiety, w filmie dialogi są nijakie, bo nie umiemy ze sobą rozmawiać. Jarmusch to wszystko w tak przystępny sposób obnaża.

"Prawdziwa sztuka to taka, którą potrafi docenić i widz i krytyk."
Parafrazując, rzekłbym: "Prawdziwa sztuka krytyki się nie boi". Dlaczego? Bo sztuka nie jest definiowalna. Nie można rozróżnić, co jest sztuką a co kiczem, co jest dla widza a co dla krytyka.

Jasne, że sceny nie trzymają równego poziomu, w końcu film był montowany ze scen nakręconych w przeciągu 17 lat ! ! ! Dlatego JJ pewnie 17 razy zmieniał poglądy i wizje dotyczące choćby tego tematu.

ocenił(a) film na 6
Dexterb

Przepraszam, że odpisuję dopiero teraz. Wcześniej nie znalazłem czasu na opróżnienie skrzynki mailowej. Twoja odpowiedź jest tak obszerna, że ciężko mi się do niej w całości ustosunkować. Nie zdawałem sobie sprawy, że sceny do filmu kręcone były w tak długim okresie. Post zamieściłem blisko 2 lata i jakieś 300 filmów temu. Mój punkt widzenia również się zmienił. Gdybym dziś obejrzał ten film ponownie, moje spostrzeżenia mogłyby być inne.
"Tylko z uwagi niezwykłej lekkości oglądania tego filmu. Kino, które nie męczy. Oglądasz, odpoczywasz, a subtelnie JJ przemyca zachowania ludzi, tj. strach, brak asertywności, samozakłamanie."
Ładnie to ująłeś. Ja w międzyczasie obejrzałem "Broken Flowers". Obejrzałem i urzekła mnie lekkość i niewymuszoność tego filmu. Rewelacyjny humor sytuacyjny, genialny Bill Murray, który niczego w tym filmie nie robił na siłę.
"To zawsze wydawało mi się najtrudniejsze w zawodzie aktora: zagrać samego siebie - to tak jak dla zwykłej osoby zagrać rolę ;)"
Zgadzam się, dlatego chylę czoła przed Kate Blanchett - dziś z perspektywy czasu filmik z jej udziałem w podwójnej roli pamiętam najbardziej.
'Parafrazując, rzekłbym: "Prawdziwa sztuka krytyki się nie boi". Dlaczego? Bo sztuka nie jest definiowalna. Nie można rozróżnić, co jest sztuką a co kiczem, co jest dla widza a co dla krytyka.'
Granica jest płynna, choć w niektórych przypadkach odpowiedź wydaje się prosta. Załóżmy, że Bergman, Allen, Jarmush to sztuka a American Pie to kicz. Pozostaje pytanie gdzie umiejscowić np. twórczość Tarantino. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Być może kiedyś wrócę do "Kawy i papierosów" i spojrzę na film z innej perspektywy. Pozdrawiam.

galladorn

nazwijcie to spamem, ale bardzo mi się podobają przypadki, w których na filmwebie ludzie mogą naprawdę miło dyskutować o filmach. bardzo przyjemnie się to czytało

ocenił(a) film na 6
zelaznyknur

Mi również takie przypadki się podobają. Miło mi, ze przyjemnie się Ci czytało. Nie postrzegam tego jako spam.

galladorn

Raczej się zgadzam.

Epizody o niczym jak dla mnie w każdym razie .. a może inaczej - epizody o życiu, a od kina to ja już czego innego wymagam. Pewnie gdybym był młodszy to bym się tym dziełem podniecał. A teraz ... neee

ocenił(a) film na 6
Omnikoron

Gdybym ja był młodszy to pewnie przerwałbym w trakcie oglądania filmu. Możeto wydać się dziwne ale moja filmowa pasja zaczęła się po trzydziestce

galladorn

Moja skończyła ... lub przygasła .. w sumie pozazdrościć :]

ocenił(a) film na 6
Omnikoron

Chyba raczej przygasła po tak całkiem to się nie skończyła:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones