Momentami trudno jest przepatrzyć bo akcja jest prowadzona strasznie nieporadnie, żeby nie powiedzieć że niektóre fragmenty rażą delikatnie mówiąc naiwnością. Dodatkowo to co czyta lektor jest trudne do zaakceptowania bo aż nie chce się uwierzyć, że takie brednie wypływają z ust głównych bohaterów. Niestety nie jestem w stanie stwierdzić (nie znam oryginalnego języka) czy jest to wynikiem niedokładnego tłumaczenie tekstu odczytywanego przez lektora czy po prostu ten film już tak ma:)
Trzeba jednak wziąć poprawkę na rok produkcji, zresztą jak oglądałem ten film gdy byłem mały to mi się w miarę podobał bo dzieje się w nim całkiem sporo a wtedy jakoś nie zwracałem uwagi na to czy to jest logiczne czy nie:) Nie wiem kto sklasyfikował ten film jako dramat ale chyba nawet sami twórcy potraktowali temat z przymrużeniem oka, dlatego dostajemy film przygodowy z lekką dozą komizmu.
A właśnie byłbym zapomniał historia wydaje mi się dziwnie znajoma, mam wrażenie że są nowsze wersje kojarzę co najmniej dwa podobne filmy tylko nie mogę przypomnieć sobie ich tytułów. Gdyby ktoś je pamiętał byłbym wdzięczny za ich podanie. Konkretnie chodzi mi o motyw zamordowania tego szlachcica/księcia i obietnicę zaopiekowania się jego córką, złożone przez głównego bohatera.