Właśnie ten tytuł filmu mogę polecić, jeśli interesuje Was tego typu kino. Film mało znany,a
moim zdanie o wiele bardziej wstrząsający. Ryczałam przez całe dwie godziny. I zaraz
obejrzę jeszcze raz żeby móc lepiej porównać z "Kaznodzieją..."
Nie wiem skad porównanie - to 2 zupełnie inne filmy, o innej fabule. Jedyne co je łączy to wojna domowa (w 2 różnych rejonach świata).
no i chodziło mi o temat wojny oraz skupienie uwagi na dzieciach. nie mówię, że "Kaznodzieja..." mi się nie podobał. Po prostu film "Głosy..." bardziej mną wstrząsnął. Zresztą głównie chodziło mi o to, żeby polecić ten film, bo ktoś kto oglądał obecne kinowe dzieło może również zainteresować się tym, mniej znanym... to tyle
zresztą już gdzieś słyszałam o porównaniu tych dwóch filmów. a z tego co widzę to 'Głosów niewinności" jeszcze nie oglądałeś..