Chyba nigdzie. Nawet na imdb jest mało ocen, więc chyba nawet w USA ten film nie wszedł do kin. Data premiery pewnie jest źle podana...
Bobby_Bloom wiem o tym, bo bardzo lubię chodzić do kina. Wolę obejrzeć film w kinie inż gdzie indziej. Tylko widzę, że w końcu zmienili datę premiery z 2 stycznia na 9 grudzień.
Spoko ;). Najpierw był 2 grudzień, ale przesunęli o tydzień. Gdyby w ogóle wyrzucili 2 grudnia i nie dali innej daty, to pewnie film w ogóle by nie wszedł do kin, a tak to raczej będzie.
KLAssurbanipal tyle to ja wiem. Przeczytaj mój wcześniejszy wpis. Jest trochę wyżej.
Wystarczy sobie sprawdzic repertuar wszystkich konkretnych kin, helios cinemacity multikino. Jak sie mieszka na zadupiu gdzie psy dupą wode piją a jedynym kinem jest plandeka na stodole albo w co większej mieścinie tak zwany dom kultury to pewnie nigdy nie będzie wyświetlany. W dobrych warunkach w przyszłym roku gdy go ktoś z neta ściągnie to obejrzycie. Pozdro.
Valmont_3 obrażaj sobie, kogo innego, a nie mnie.
Valmont_3 byłam przygotowana na 2 grudnia ( jak ktoś mnie tam wyżej poprawił) i czekałam a później dowiaduje się, że nastąpiła zmiana premiery w Polsce. Więc na pewno pójdę do kina obejrzeć, bo wolę oglądać w kinie niż ściągnięte.
P.S.
Valmont_3 i nie obrażaj ludzi z poza miast, bo to tylko świadczy o twoim wychowaniu. To tak na przyszłość.
O moim wychowaniu? Obrażanie ludzi ze wsi? O czym Ty mówisz? Normalny koment w lekko zabawnym tonie. Zluzuj trochę, bo widzę, ze jesteś spięta jak stringi na kloszu. Pozdro
Dołączam się do pozostałych opinii i uważam Valmont_3 że na bakier u ciebie z kulturą osobistą a twoje uwagi świadczą o tym że jesteś chamskim burakiem albo młodym zapatrzonym w siebie dupkiem.
Może nie mieszkam w Bostonie a tylko w malutkiej Warszawie ale twoje słowa są obraźliwe dla wszystkich niezależnie od miejsca zamieszkania. Kończąc zwrócę uwagę na to że nie ma znaczenia gdzie aktualnie mieszkasz tylko gdzie się urodziłeś i wychowałeś. Gdyby status miejsca zamieszkania był wprost proporcjonalny do twojego poziomu kultury osobistej to powinieneś mieszkać w oborze. Ale ty oczywiście mieszkasz w Bostonie i należy ci się za to szacunek i podziw.
Serio tak się spinacie o tego żartobliwego posta? Sam jestem ze wsi i mnie to jakoś nie rusza. W sumie ... nawet powiedział prawdę, bo obok, w sąsiadującym 50-tysięcznym mieście też jedynym pseudo-kinem jest dom kultury.
Mimo wszystko piractwo jest złe. A jak już chcecie ściągać, to się przystosujcie i czekajcie grzecznie, aż ktoś wrzuci. Czy za pół roku, czy za rok, czy za dwa.
Ale ja wcale nie popieram piractwa i nie ma o tym ani słowa w moim poście. Pamiętaj jednak że nie każdy żart jest w dobrym tonie, przed swoimi znajomymi może sobie żartować o czym chce i kiedy chce ale na forum publicznym proponuję trochę więcej taktu i ogłady. Szczególnie, że nic nie wie na temat osób do których swoje żarty adresuje. Kultura mimo wszystko na pierwszym miejscu, ale może to tylko moja opinia.
Widzę, że jednak są ludzie którzy mają trochę poczucia humoru i dystansu do siebie. Bez spiny bez problemu. Reszta musi wyskakiwać zaraz z kulturą, zachowaniem, obyciem itd. Wielcy wojownicy dobrego zachowania na forum. Zluzujcie trochę. Pozdro
''Może nie mieszkam w Bostonie a tylko w malutkiej Warszawie''
Nie mieszka w Bostonie, tylko mieścinie mniejszej od Wawy (co w profilu widać) więc luz.
Napisałem do niego ironię, ponieważ mieszkam w bardzo dużym mieście i musiałby mieszkać w czymś pokroju NY, by nazwać mnie człowiekiem ze wsi. Jednak mojej ironii nie zrozumiał i wyszło jak wyszło.
darkwarez.pl - tutaj znalazłem jeden link ale nie ściągałem (obejrzałem w kinie), tak więc nie gwarantuję jakości. Myślę że dla tych co są filmu ciekawi, warto sprawdzić, bo film jest rewelacyjny - tak samo jak i historia człowieka na której to fabuła filmu została oparta. Pozdrawiam.