hejka musialem wyjsc kiedy kaznodzieja przemawial na pozegnaniu donny'ego w kosciele
ktos moze mi napisac co byl dalej?
wielkie dzieki:)
Na górnym poziomie siedział snajper, wychylił się i posłał srebrną kulkę prosto w skroń kaznodziei , reszta jak sie potoczyła chyba już wiesz ?
Na jakiś czas stracił wiarę we wszystko co stanowiło jego celem życiowym. Ponownie wyjechał do Afryki po to aby dalej walczyć. Gdy przybył na miejsce wszyscy zobaczyli jego przemianę na złą - miał więcej złości i gniewu w sobie,kiedy bez skrupułów zabił przeciwnika, który pobił (prawdopodobnie na śmierć) tą kobietę z akcji charytatywnej za to, że wiozła leki dla chorych. Po rozmowie z jednym z chłopców powrócił do swojej dawnej wiary w to co robi i tak zostało do końca. Najlepsze w tym wszystkim było to, że na samym końcu tego filmu pokazano prawdziwego bohatera i jego rodzinę oraz Sama i ośrodek dla dzieci z Afryki.