A jeszcze jedna sprawa. Hasła reklamowe filmu. Absolutnie nie dajcie się im nabrać, bo to tak jak na tureckich bazarkach, gdzie każdy chce ci wcisnąć same cuda świata za 3 dolary. "Czekaliście na ten film całe życie", "Fenomenalny film który podbił świat"... Jasne. Tak samo jak na 5 część Rockiego albo 10 Szybkich i Wściekłych. Jedyne co się mogę zgodzić że jest uroczy i relaksujący. Gdyby nie dziewczyna to może nawet bym się na nim zdrzemnął.

Piszesz, że zawód, bo nie zrobili porównań do warunków życia kotów w innych częściach świata. Zarzut chybiony, bo to od początku do końca miał być i jest dokument poświęcony KOTOM W STAMBULE. Równie dobrze można zarzucać Dunkierce, że nie pokazuje np. sytuacji w Polsce w tym samym czasie.

Haha, teraz widzę, że w sumie zarzut do Dunkierki masz podobny, "chciałbym więcej i jakąś większą puentę lub refleksję nad wojną". Nie było tematu, nie będę ze ślepym o kolorach, fanie "obiektywnej krytyki" :D

ohoho, skanujemy profil. Jak profesjonalnie. ;) Obiektywne jest to, że ten film to rozbudowana wersja słodkiego filmiku z youtube. A że piszę, że spodziewałem się więcej, to jest inna kwestia. Nie chce mi się za każdym razem dodawać "teraz część subiektywna"... mądralo.

Masz publiczny to patrzę, co w tym nie/profesjonalnego? I w sumie co to za zarzut, czy jestem nieprofesjonalnym... nie wiem, rozmówcą? Użytkownikiem filmweba? :D

Obiektywizm nie istnieje. Bo Kedi to wg Ciebie rozbudowana słodka wersja filmiku itd., to jest Twoja opinia. No i super, masz do niej prawo, ale za maską obiektywizmu próbujesz wcisnąć ją jako "jedyną słuszną prawdę". Ja w tym filmie dostrzegłam więcej, przede wszystkim sporą tragedię kotów, które mnożą się na potęgę, bo nikt ich nie kastruje (tylko jeden ludzki bohater przyznał, że regularnie odwiedza weta) - należą do wszystkich, czyli nikt nie bierze za nich odpowiedzialności (wyraźnie widać, że indywidualne więzy budują się z czasem i dotyczą jednego, może dwóch, na pewno nie więcej niż kilku kotów na jednego człowieka). Można też spojrzeć na ten dokument jako na afirmację slow life, w którym nie pragniesz niczego poza dachem nad głową, jedzeniem i mruczeniem kota. Tego nie ma w filmikach na YT, co nie? :P

Profesjonalne czepianie się profilu. ;) Bardzo nie lubię jak ktoś wchodzi i zaczyna ciągać mnie za jakieś inne filmy w konkretnym temacie. Ale jest to swego rodzaju sposób prowadzenia dyskusji. Mniejsza z tym.

Co do obiektywizmu, to jak się przyjmie absoluty za wyznacznik, to rzeczywiście nie istnieje. Ale można do niego dążyć w poszczególnych kategoriach. A co do tego "więcej" w filmie. Tragedię kotów mam na bieżąco za oknem, bo mieszkam poza aglomeracją. Nic nowego. Nie wiem, może niektórych to zaskakuje, że zwierzęta się mnożą i że nie zawsze mają właściciela. Zresztą tak jak zauważyłem to o czym piszesz świadczy raczej o szczególnej relacji w Stambule, a nie o czymś niezwykłym u kotów i o tym się dowiedziałem. Za to ten film jest dla mnie ok, bo niczym innym raczej nie zaskoczy miłośnika kotów. A na Youtube zależy jakie filmiki się oglądało.

Właśnie smutne było to że te koty miały właścicieli, jeden pan nawet zbierał napiwki na wizyty u weta po tym jak kot się wdawał ciągle w bójki i musiał go leczyć. To skrajnie głupie zachowanie. Wykastrowany kot kosztowałby mniej (i nie miałby potomstwa które też trzeba wykarmić), byłby zdrowszy i szczęśliwszy. W ogóle opowiadanie o tym w taki sposób że kot "sprawia kłopoty, ale jest uroczy w swojej kotowatości" to duże nieporozumienie. Dopóki trzeba karmić i głaskać to ludzie to robią z radością. Jak trzeba im pomóc to już "natura". No tak bo lepiej skazać koty na trudne warunki w powiększającym się mieście, niż zrobić akcję sterylizacyjną jak to ma miejsce u nas. I jeszcze to podsumowanie, że kot w domu tę swoją naturę traci... Naturą kota jest ginięcie pod kołami samochodu? http://kotylion.vot.pl/wp-content/uploads/2010/10/ulotka.jpg
Bardzo mi się nie podobał ten film przez jego chwalący wydźwięk dla tego co robią ci ludzie, myślą że pomagają, a zachowują się bardzo nieodpowiedzialnie.

Dzień dobry! Mam pytanie... czy na film mogę wybrać się z 6letnim synem? Bo gdzieś znalazłam info, że orgraniczenie wiekowe od 12lat. Proszę o szczerą odpowiedź... bo nie wiem jakich scen i dialogów się spodziewać... pozdrawiam :)

o kurcze. Nie wiem. Nie rozpatrywałem tego filmu w jakim wieku dzieci mogą oglądać ten film. Ale chyba nie ma w nim nic czego nie mogłoby zobaczyć 6-letnie dziecko. No chyba że biedę niektórych kotów i to że żyją pod opieką jakichś straganiarzy. Może takie dziecko zacznie zadawać pytania nad sensem życia i czemu nikt tym kotom bardziej nie pomoże.

Nie rozumiem takich ludzi jak Ty, którzy piszą komentarz (zakładając kolejny nic nie wnoszący wątek) na filmwebie, żeby chyba na siłę zaistnieć. A czego się spodziewałeś idąc na film o kotach? Nie wiem może rybek ? Szynszyli ? Rosomaków ?Błagam, te teksty "Jak nie macie co zrobić z pieniędzmi", najwidoczniej Ty nie miałeś... ;( Nie martw się ja mam pomysł co możesz zrobić następnym razem z kasą jak Cię najdzie ochotę na wyjście na film np. o kuguarach czy dromaderach ;-). Kup sobie kupon w totka, może wygrasz kasę na nowy rozum i spryt

Pozdrawiam!

Nie mój problem, że nie rozumiesz. Ale może "sprzedam" ci takie info: Stworzyłem wątek żeby wyrazić opinię. Po to się zazwyczaj to robi, jeśli jeszcze tego nie odkryłaś sprytna osobo. A jedna z rzeczy których się spodziewałem jest wymieniona w mojej opinii. Skoro nie zadałaś sobie trudu żeby to przeczytać to Ty masz problem, bo albo olewasz rozmówcę albo nie rozumiesz wypowiedzi. ;)

Popieram w Dunkierce tez mi tego brakowało.

Szału nie ma, a nagadałeś się jak grecki filozof...
Raczej filozofek