Przeglądam posty na forum i widzę jedną prawidłowość - duża część ludzi szufladkuje filmy, przypisując im kategorie, których się po tych filmach spodziewali. A potem, niestety, oceniają film na podstawie zgodności z tą kategorią.
Filmom nietypowym, oryginalnym, takim właśnie jak Kick-Ass, mocno się przy tym dostaje. No bo ani to film o typowych superbohaterach (w sumie nikt nie miał supermocy a bohaterowie zdrowo też obrywali), ani to komedia (sporo scen brutalnych, jeden z bohaterów ginie w niezbyt przyjemny sposób), ani to taki 100-procentowy pastisz, ani dla dzieci i młodzieży (sceny brutalne i trochę seksu) a część dorosłych nie lubi, jak bohaterami w filmie są dzieci itd itp.

Dla mnie jest to jeszcze jeden film o tematyce "suberbohaterowie", przedstawiający kolejne spojrzenie na ten temat, trochę jednak pod innym kątem. Czyli - czy można zostać superbohaterem bez specjalnych mocy, oraz trochę o motywacji tych osób (mamy z jednej strony chęć pomagania ludziom i walkę ze złem, a z drugiej zwykłą chęć zemsty).

Film nie jest z pewnością arcydziełem, ale prezentuje przyzwoity poziom. Zapewni również niezłą rozrywkę, pod warunkiem, ze trochę otworzy się swój umysł i nie będzie próbowało za wszelką cenę przyrównywać go do czegoś.
Trochę humoru, trochę tragedii - a czy nie jest tak w realnym życiu? Czy raz się nie śmiejemy, żeby za chwilę płakać, a potem znów cieszyć? Czy jak w filmie, jak giną ludzie, to już nie może być paru akcentów humorystycznych?

Dla mnie film do zapamiętania choćby z jednego powodu - Hit Girl. Dawno nie widziałem tak dobrze grającego dziecka. Bycie przekonującym w tej roli to zadanie, na którym każda dziewczynka pięknie by się wyłożyła. A i wiele dorosłych aktorek wypadłoby śmesznie-żenująco.