Plusy :
-na szczęście wszystkich nie miał dużej kampanii reklamowej
- szybko się o nim zapomina
-Nicolas Cage czyli dobry aktor w słabym filmie
-Tytuł odzwierciedla cały film po polsku można se go wsadzić tam gdzie w tytule.
Minusy ohoho dużo tego ale wypiszę tylko kilka :
-Obsada oprócz Cage,a
-Plakat na którym zamiast słowa nad Kick Assem powinno pisać coś innego czyli ujowy
-Miał być superbohater a tu cienias
Ogólnie film słaby ale co tam 5/10 .

"Miał być superbohater a tu cienias" - taki komiks...
do plusów dopisałbym muzykę.

Co do twojego trzeciego plusa to wszystko się zgadza, tylko trzeba zrobić małą zamianę, mianowicie: Nicolas Cage, czyli słaby aktor w dobrym filmie. I już jest ok.

Jakbyś nie wiedział to słaby film chyba tu przynajmniej ocenia się na 3. Kolejne mijanie się z prawdą, ale u Ciebie przecież to normalne. O filmie nie będę się wypowiadał ok. Założyłem temat to zapraszam jak jesteś ciekaw co u mnie było plusami a co minusami. A więc Ty też potrafisz słabo ocenić scenariusz jak i ja? Więc czemu się czepiasz mnie gdy napisałem o błędach w ''Przyjaciel gangstera''? To jest własnie scenariusz jakbyś nie wiedział. Tobie wolno ocenić go źle ,ale innym już nie? Hehe dobre... tak Władco Wiatrów :) Śle ukłony do Twych stóp.

Plusy:
- Nicolas Cage w dobrej roli (ostatnio o rzadkość )
- krwawe , świetnie nakręcone sceny walk przywodzą na myśl twórczość Tarantino
- świetny soundtrack
- oryginalne podejście do tematu superbohaterów
- kino z pazurem ;)

Minusy:
- zbędny wątek romansowy
-polskie tłumaczenie trochę zbyt ugrzecznione

9/10

Jak dla mnie zaczął się naprawdę fajnie, humorystycznie i ironicznie - w amerykańskim stylu (jak w Superhero np), ale potem zaczął przypominać jakiś nędzny film akcji. No i fakt, że mała dziewczynka rozwala całe imperium mafioza może się nie podobać, chociaż same sceny walki, strzelaniny itd fajne.

+ muzyka
+ kilka scen wywołujących uśmiech

- gra aktorska (Cage niedługo zagra w reklamie kiszonej kapusty)
- scenariusz
- reżyseria
- zdjęcia

Wniosek
Pomysł może i był ale wyszło z niego wielkie nic.