autentyczny wpi.. właściwie licząc oglądnięte filmy/seriale, tu doświadczenie wydawało się najautentyczniejsze (pierwsza połowa filmu)
nie licząc (złych) ludzi w tle, o pluszowych pięściach i schorowanych nogach
do mieszanki dorzucić jeszcze nutę jak "Kick-Ass OST - 05 - The Prodigy - Omen" i co tu dużo mówić..
F U C K Y E A
byłoby 9/10 gdyby nie dziwne uczucie towarzyszące oglądaniu małej dziewczynki zabijającej bez mrugnięcia pre-makijażowym okiem dziesiątek ludzi. W tym również może nie dobrych, ale i "neutralnych" ludzi (dzwka i ćpun w chacie czarnego)
f u c k... n o p e?