Film można również zinterpretować w inny sposób, celem reżysera mogło być ukazanie faktu że rzeczywistość w jakiej żyjemy, tak naprawdę nie jest kreowana tylko przez nas, ale może być wykreowana w zupełności przez kogoś innego, a my po prostu w tej rzeczywistości jesteśmy pionkami w jego grze-planie życiowym jaki sobie założył i przeniósł na własną rodzinę

dla mnie film jest o szeroko pojętej kontroli. ojciec miał kontrolę nad wszystkim. wciągnął w to żonę i dzieci. może to mu dawało poczucie spełnienia? Jakiejś żałosnej męskości? Znamienna scena, gdy żona wyraźnie cierpi po zniknięciu córki, a mąż każe jej wypić sok, ponieważ się zepsuje. Film jest do bólu metaforyczny i jeśli dostatecznie przyjrzymy się sobie, dostrzeżemy w codziennych relacjach z ludźmi te momenty manipulacji, potrzeby wydawania nakazów i zakazów, które dotykają dzieci w tak wynaturzony do bólu sposób..