Smutna opinia smutnego człowieczka :(

No co poradzę?Nie trafia do mnie tego typu kino a wręcz odstręcza. Nie trzyma w napięciu. Wręcz dołuje. Nie jestem smutny. Lubie się pośmiać. Cenię dobry humor. Czy to Benny Hill czy Monty Python, Pożar W Burdelu czy Woody Allen. i jeśli już to człowiek, nie człowieczek. Pozdrawiam.

Mówi to patus, który ocenił inne patologie - w "Wilku z Wall Street" - na dziewięć. Więc tu nie chodzi o patologie, ale o to, że nie kumasz filmu.

Patus ? Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Na podstawie ocen wystawionych filmom ? Idąc tym tokiem ,po zapoznaniu się z Twoim gustem nie wypada mi się do Ciebie zwracać inaczej jak Autorytet, Koneser? Zwłaszcza, że niektórym filmom obejrzanym przez Ciebie też bym wystawił podobną ocenę. Powiem słowami rodem z jakiejś patologii bo tak zostałem nazwany: Jeden lubi miód a drugi jak mu nogi śmierdzą. życzę obejrzanych filmów na same "10tki", no i angażu w którymś z jury festiwalowym. Cannes, Berlin albo na początek Gdynia.

Zgadzam się. Poza tym fajnie że jeszcze trzymasz poziom wypowiedzi bo to rzadkość w naszych czasach

jasne, trzyma, zwłaszcza tym "półtora godziny"...

Przynajmniej nie określa innych mianem "patus" czy "człowieczek" jak to robią jego rozmówcy w stosunku do niego, tylko dlatego, że ma odmienny gust i opinie.

ano :)

Chcesz się pośmiać i włączasz dramat Yorgosa Lanthimosa? Wiesz dobre jest dopasowanie tego co chcesz oglądać do celu, jak chcesz rozrywki to bardziej komedia Imo ;)

Nie zamierzałem się na tym filmie śmiać. Nie bazuję niestety na opiniach Wielce Szanownego Gremium Użytkowników Filmwebu wśród których są sami Jarmushe, Tarantiny, De Niry, Scoresy i Smarzowskie. No i "dzieło" to po prostu mnie obrzygało. Jeden będzie przekonywał że najlepsi muzycy to Sławomir z Zenkiem a drugi będzie się jarał jak sprzęgło w golfie słuchając Emerson Lake and Palmer. Ilu odbiorców - tyle opinii

Ma dołować

Zgadzam się - dewiacje na ekranie to dla niektórych reżyserów jedyna szansa, by zaistnieć. Temat zamkniętej rzeczywistości, tyranii i kłamstwa przecież nie jest nowy i tutaj został zamazany przez nadmiar odniesień seksualnym, wystarczyło je zasygnalizować. " Seksmisja " miała wszystko w tytule - i wszystko jasne, bez pseudointelektualnego nadęcia.

P.S. Rozgrywek Bundesligi z zasady się nie opuszcza, taki spektakl na żywo!

sam sobie odpisał, ale z innego konta, wow

Ten film idealnie wpisuje się w kanon sztuki współczesnej. Weźmy takie malarstwo. Wystarczy nalać sobie trochę farby w odbyt, pierndnąć na płótno, na koniec napluć, puścić smarka i koneserzy mogą się zachwycać. Tu się doszukają fantazyjnej smugi niepewności, obok jest drżąca, urywająca się ścieżka niespełnionej miłości, przecina się ona ze zdecydowanym maźnięciem oznaczającym ukształtowany charakter malarza. A tak naprawdę to tylko zwykły kleks z odbytu.

otóż to - pełna zgoda. W świetnej polskiej komedii "słynna ćwierćcalowa treblinka" została nagrodę - I miejsce :) Teraz w realu jest tak samo. Tyle, ze dawniej głupek siedział cicho, a jak co głupiego rzekł ludzie go uciszali. Teraz głupek może być ekspertem /wybitnym, z certyfikatem itp./,. To on nadaje ton i nie tylko nikt go nie ucisza, lecz dostaje poklask.Np. dzieło Doroty Nieznalskiej - genitalia na krzyżu / w ramach równouprawnienia mogłaby dać żeńskie, tyle że na odwróconym krzyżu. Normalność zanika... Jest wolność słowa, ale... z wyjątkiem niektórych słów. Są też nowe "kneble" - rasista, homofob, przeciwnik demokracji itp. Smutne czasy nastały, ale najlepiej kłaść na to uja, bo po co się denerwować.
Pozdr!

Smutna opinia tępego człowieka :)

Ja lubię i szanuję podejście do kina Lanthimosa, Kieł także mi się podobał. Uważam jednak, że masz prawo do swojej opinii, a wszyscy inni, którzy besztają cię za to, że myślisz inaczej, wystawiają ocenę samym sobie. Szkoda, to forum o filmach, ludzie, szanujmy zdanie innych;)

Słuszne podsumowanie,a tak broniący zboczenia i patologię propagagtorzy NWO,agenci i powolni umysłowo niech czerpią garściami z "uroków"życia ku uciesze konstruktorów diabelskiej propagandy.
(mam nadz że w ich domu panują takie standardy)

Tego meczu już nikt nie pamięta, a film do tej pory ktoś ogląda

I wspomina, odwołuje się do niego, i nawiązuje.

Polecam albo od razu porzucić oglądanie filmów bardziej złożonych, których wartość nie drzemie na powierzchni fabuły, tylko znacznie głębiej - w symbolice, odniesieniach, metaforach.. Albo zrozumieć ten fakt i podejść do takich filmów w całkowicie inny sposób. W filmie można pokazać wszystko - kazirodztwo, przemoc, skrajne, abstrakcyjne sytuacje - pytanie czy jest to ukazane po coś. I tak się składa, że w Kle jest to zrobione sensownie, a sam film w oryginalny sposób przedstawia m.in temat utopii czy wolności/jednostki vs bezpieczeństwo/społeczeństwo. Odnosi się też m.in do koncepcji jaskini platońskiej.

I żeby nie było - to żaden złośliwy komentarz. Po prostu tego typu filmów nie da się przyswoić na najbardziej powierzchownym poziomie, analizując literalnie fabułę.

Chyba nie zrozumiałeś tego filmu :/

zgadzam się ze wszystkim, co jest tutaj napisane o tym jak bardzo zły ten film jest

Przymierzałem się do tego filmu kilka lat, bo wcześniej obejrzałem Attenberg tego reżysera.W końcu 2 dni temu obejrzałem Kieł w TV. No i cóż. Film jest szokujący i na pewno nie dla każdego. I dzieli ludzi w opiniach: od zachwytu po zniesmaczenie. Czy jest to metafora totalitaryzmu? Wątpię. Czy jest to obraz patologicznej rodziny? Już bardziej. Dla mnie był to obraz tego, do czego prowadzą i jak potrafią się wypaczyć dobre intencje. Choć powstaje pytanie: "dobre" dla kogo? Czy ojciec nie chciał po prostu "mieć dobrze", nie chciał sobie po prostu zrobić swego rodzaju służby w domu, która byłaby pod jego pełną kontrolą, dogadzała mu i spełniała jego zachcianki? Czy może chciał uchronić dzieci przed pełnym zła światem zewnętrznym? Nie wiem już sam.

Ni dodać, nic ująć.

"półTORA" godziny.... serio???  skąd Ty taką formę wziąłeś. To chyba żart...

Rzeczywiście, mogłeś,, to zdecydowanie Twój poziom. Po co zabierać się za Kino, skoro wystarczy najbardziej prymitywna rozrywka typu „chleba i igrzysk”

półtora godziny? po jakiemu to?

I tak powinieneś był. Widać to film nie dla Ciebie. Nie musisz konsumować treści niedopasowanych do Twoich potrzeb.