Rzeczywistosc jest wystarczajaco obfita we wszelkie patologie, zeby jeszcze raczyc sie nimi w kinie.
To juz jest nudne, nic nie wnosi, niczym nowym nie zaskakuje a tylko odbiera apetyt na zycie. Bo, ze
niektorzy maja totalnie zryty beret, lub mowiac jezykiem poetow, sa dokumentnie posrani, to zadna
nowina.