Paryż kiedy wrze za tydzień w niedziele na tvp1 o 14. Uwaga pod bardzo przeinaczonym tytułem! Niech was to nie zmyli ;-)
Tak właśnie się zastanawialam, czy z samochodu wyszła prawdziwa Marlena...
( nie dziwcie się, nie oglądałam z nią jeszcze żadnego filmu)
Też widziałem ten film pierwszy raz i byłem zaskoczony jak zobaczyłem Marlene Dietrich.
Rzymskie wakacje z 07.10. były o niebo lepsze.Kiedy Paryż wrze przypomina mi współczesny film:Alex i Emma(jak ktoś słusznie w linkach na stronie z filmem porównał).Też mi się z nim skojarzył.Jest kilka sympatycznych scen,zwłaszcza w pierwszej połowie filmu,ale późniejsze już nie trzymają fasonu z pierwszej części.Dość dobrze zagrana rola przez Wiliama Holdena.Audrey Hepburn była w tym filmie miłym dodatkiem ale nie "rzuciła na kolana".Ale może się mylę...Nie ma to jak samemu obejrzeć ;)
Wg mnie Audrey byla jak zwykle genialna! Jej mimika, gesty... Mistrzowstwo swiata! Kocham te babke! ;)