Czyli babaduk v2 z inną oprawką a odniesienia do Depresji podobne? Chciałem się zabrać za ten film choćby z ciekawości bo horrory na mnie nie działają niestety. :( A szkoda :( Ponoć "dużo tracę".

To był taki żart z ta opieką społeczną... :D nie oglądałem babadooka nie moge tych filmów porównać. Ale "Kiedy gasną światła" to słaby horror, dość płytki, taki do piwka na nudny wieczór. Niepolecam.
Horrory nie każdego przerażają i nie dają zasnąć po nocach, tym bardziej jeśli sie ma więcej niz 14 lat :) ale możliwe że natknąłeś sie na kilka kiepskich produkcji, nie znaczy to ze cały gatunek jest do bani i nie będzie w stanie Cie przestraszyć.
Mi osobiście najbardziej podobał sie Omen, Obecność, Blair Witch Project, Paranormal activity. Spróbuj może akurat trafiłem ;)

Stary oglądałem po kilka razy wszystko co podałeś ;) Omen to jeden z moich ulubionych ;) Obecność też fajna, BWP zarąbisty klimat ale strachu zero a na paranormal activity mi się przysypiało ale + za coś oryginalnego.

Zazdroszczę tym co mają jakąś fobię, arachnofobik odpali jakieś pająki i git :(
W sumie najbardziej lubię horrory i filmy typu Found Footage nawet jak wieje tandetą to idzie taki film oglądnąć, REC (1&2) , Cannibal Holocaust było ok a nawet Łowca Trolli (klimat fajny). Cloverfield widziałem z 6 razy ;)

Mam arachnofobię, lubię horrory, ale nigdy w życiu nie obejrzałam i pewnie nie obejrzę filmu z pająkami. To inny rodzaj strachu :D

Ten zapewne najlepszy. Bo najmocniejszy.

Też mam arachnofobię. Nie nazwałabym tego strachem, tylko lękiem. Nikt kto ma arachnofobię nie puści sobie filmu z pająkami, bo to byłyby tortury, a nie rozrywka, którą ma byc film.

W sumie może coś w tym jest, miałem kiedyś kumpla który był arachnofobikiem i nie był w stanie nawet na pająka na zdjęciu patrzeć. Z drugiej strony kdybym miał jakąś fobie to na pewno horror na niej oparty bym oglądną.

A właśnie Rec mi chodził po głowie dziś. haha Oglądanie takich produkcji to męka.

Zasadnicza dobra uwaga z tym "film do piwka na nudny wieczór". Na początku może coś tam tego ten tego przestraszyć, a przynajmniej zjeżyć nieco włosy na plecach (jeśli takowe widz posiada hihi :3), ale jak już cała tajemnica prysła to film staje się... meh... No a z tą świetlówką UV to trochę deus ex machina jakby kto mnie pytał. A prawdziwy horror powinien pozostawiać widza w niepewności na koniec, która zżerała by go po nocach albo nawet nie tyle co z niepewnością, a z wiedzą tak straszną i przygniatającą, że lepiej było by już nie wiedzieć (coś jak Lovecraft). Tu jest "A więc o to chodziło? Meh" - film na jeden raz.

To prawdziwy horror z tą opieką. Nawet jak tylko żartowałeś :P