PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=731583}

Kilo 2 Bravo

Kajaki
6,6 2 002
oceny
6,6 10 1 2002
Kilo 2 Bravo
powrót do forum filmu Kilo 2 Bravo

victor - echo - romeo - yankee - space - bravo - oscar - romeo - india - november - golf

ocenił(a) film na 9
MP_ror

... ale tylko dla fanów Rambo :-)
Po wielu filmach wydaje się że wojna to taki nieco trudniejszy Battlefield czy Call of Duty. No wiecie, lepsza grafika, lepsze efekty dźwiękowe i utrudnienia w stylu "tylko jedno życie".

Ale podejrzewam, na podstawie filmów mierzących w realizm pola walki, to codzienność żołnierzy to nie fajoska strzelanka. Przez większość czasu albo się nudzisz, albo jesteś w czarnej d*pie.

I ten film jest o takiej czarnej. Nudna okolica a największą rozrywką jest obserwacja stacji benzynowej. Aha, jest jeszcze nielegalny szlaban hen-daleko na drodze. I kolejny nudny, typowy patrol. Problem w tym, że któryś-tam z rzędu patrol ładuje się na polu minowym. I robi się wesoło. Pole minowe nieopisane, łączność zawodzi, sprzeczne informacje z dowództwa. W grze komputerowej zaraz na wezwanie masz medyka, UAV, zrzut zaopatrzenia i nalot na pozycje wroga. Tak naprawdę jednak kończą ci się medykamenty a im bardziej próbujesz ogarnąć sytuację to okazuje się, że tych min jest delikatnie mówiąc więcej i nie są zardzewiałe. I masz wsparcie dowództwa, tylko niestety ogranicza się do słów "uważajcie, macie nieproszonych gości".

Miłośnicy kanonady strzałów zanudzą się. W filmie zdaje się pada jeden strzał (Snajpera11 nie liczymy :-). Sama akcja dzieje się w jednej lokacji. A żołnierze składają się głownie z bandaży, jęczenia i morfiny. Tak, morfiny też brakuje.

To dramat o wojnie. Żołnierzy trzyma przy sobie poczucie obowiązku i odpowiedzialność. Ryzykują życiem, by pomóc innym i umożliwić im powrót do domu w jak najmniejszej ilości kawałków. I to jest właśnie to, co nazywamy bohaterstwem.

ocenił(a) film na 7
zmechu

Tak podchodzisz do filmu jakbyś go oglądał przez pryzmat swoich doświadczeń ze służby w armii. Pewnie stąd tak wysoka ocena. Ale oprócz całego dramatyzmu sytuacji żołnierzy w filmie (kręconym na faktach, a żołnierze są wymienieni z nazwiska) warto zastanowić się nad ich postawami, wyszkoleniem, zachowaniem. Bo rzecz nie dzieje się na typowym polu bitwy, nikt tak na prawdę ich nie atakuje, a kolejne wypadki z udziałem min są częściowo na własne życzenie. Poczynając od pierwszego żołnierza, aż do próby ewakuacji przez chinooka. Wróg rozmieszczając miny ma nadzieję właśnie na dokładnie takie zachowanie przeciwnika, czyli to że zamiast prowadzić działania przeciw niemu, zajmą się rannym towarzyszem. Jedna mina unieruchamia ofiarę i kilku pomagających, czyli sukces. Ja wiem, przed telewizorem każdy wie lepiej. Ale w tym filmie widać że w wojnie prowadzonej "na bogato" jednocześnie mogą się dziać różne dziwne rzeczy typu brak łączności, braki w zaopatrzeniu, lekceważące podejście "góry" do tego co dzieje się w terenie. Polecam ten film każdemu kto chce obejrzeć służbę wojskową z mniej idealistycznej strony.

ocenił(a) film na 9
jjarek_filmweb

Celowo nie pisałem o tej idealistycznej stronie :-) Jestem przekonany, że zachowaniem - szczególnie dowódców - kieruje zwykły strach przed konsekwencjami. Przecież jest pewne, że potem będzie dochodzenie i pytania "czy wzięto regulaminową ilość apteczek i czy każdy miał zapasową parę skarpet". I nie ma zmiłuj każdy najmniejszy błąd będzie napiętnowany. Więc nie mają wyjścia jak tylko zatrzymać się i próbować wszytko ogarnąć na tyle na ile się da.
Ciekawie też jest pokazany sposób prowadzenia wojny. Nie głowice nuklerane i naloty bombowe, ale właśnie małe miny. Duża mina zabija, mała rani. A z rannym już jest problem, bo trzeba się nim zająć, co w większej skali robi już wymierne problemy logistyczne, dokładnie tak jak pokazano w filmie.
Jedyne co mnie zaintrygowało to tekst "te miny z góry zmył pewnie deszcz". Coś nie wierzę aby deszcz tak ładnie zmył i ułożył na dole te miny tak ładnie i profesjonalnie...

ocenił(a) film na 7
zmechu

Gdyby deszcz zadziałał, moim zdaniem miny leżałyby w różnych dziwnych pozycjach, a przynajmniej część z nich musiałaby leżeć zwyczajnie na wierzchu i być widoczna dla ludzi.

ocenił(a) film na 8
MP_ror

A nieczasem S to Sierra?

ocenił(a) film na 6
DorianT

To jest spacja a nie litera :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones