Obejrzałem 3 amerykańskie i 2 japońskie Klątwy i mam dość. Nikt mnie w sumie do tego nie zmuszał ale żonkę do wspólnego oglądania łatwiej namówić na horror niż nie-horror:). Pierwsza (japońska) część trochę bardziej przypadła mi do gustu, druga była zbyt pogmatwana. Poza tym chyba nigdy nie stanę się fanem azjatyckiego kina grozy. Amerykańskie Klątwy są co prawda wtórne i do kinematografii niewiele wnoszą ale łatwiej się je ogląda.
5/10