Nawet tropy w ten sam sposób ułożone, niektóre sceny wręcz 1:1, więc ciężko tutaj mówić o kreatywności czy też fajnych "nawiązaniach". To po prostu kalka z bardzo małą inwencją twórczą. A szkoda, bo jak na samoświadomy slasher, to można było coś z tego ukręcić.
porównanie do Krzyku sugeruje dobry horror, tymczasem do połowy jest nieźle a potem wszystko leci w dół, los bohaterów kompletnie widza nie obchodzi, morderstwa, choć fajnie pokazane, rażą sztucznością bo każdy zabity robi dokładnie to co morderca chce, nadziewając się dokładnie na środek ostrza ^_^ Dla mnie to nieudolny zlepek przeróżnych slasherów. Ale da się obejrzeć ^^