Historia o młodym księdzu, który prowadzi misję w Chinach bardzo mnie zainteresowała, a jeśli dodać do tego, że tego młodego księdza gra Gregory Peck to już więcej przekonywać mnie bym ten film obejrzała nie trzeba. ;) Ciekawie zinterpretowane kwestie wiary prawdziwej i tej za miskę ryżu, ukazanie wrogości ale z drugiej strony życzliwości do nieznanego księdza. I jako plus Thomas Mitchell jako wierny przyjaciel Doktor Willie Tullock ( tego aktora pamiętam z roli Geralda O'Hara w "Przeminęło z wiatrem" ). Warto obejrzeć.