Wprawdzie ten film, niby zwichnięte kończyny trzyma się na ścięgnach, skórze, choć panewka opuściła swoje miejsce, a tymi ścięgnami jest realizacja: dobór aktorów (bardzo dobrych!), scenografia, kostiumy, światło, praca operatora (jak uzyskano te długie ujęcia?), itd. Jest jednak w całości coś niezmiernie irytującego i jakby w sposób niezamierzony komicznego i kiczowatego. Zrobione jest to jednak tak znakomicie w sensie filmowym, warsztatowym, że może nawet dałbym 5 lub momentami 6. Ach, to Hollywood - oprócz miejsca produkcji arcydzieł, fabryka również nadymania baniek mydlanych do rozmiarów Ziemi...
Film dla sadomaso-niedopieszczonych ale też dla zwykłych ludzi, zmęczonych mechaniczną robotą w debilnych firmach, fabrykach, szkołach...