Pierwszy wspólny projekt Spencera Tracy i Katharine Hepburn to całkiem sympatyczna komedia o perypetiach pewnego świeżo upieczonego małżeństwa. Ona jest kobietą biznesu żyjącą na wysokich obrotach, on pracuje w dziale sportowym lokalnego dziennika. Szybko okazuje się, że trudno im pogodzić jej szybkie tempo z jego statycznym trybem życia, co doprowadza do kryzysu. Początek i koniec filmu to czysta komedia z domieszką romansu, środek jest nieco bardziej poważny, momentami zupełnie niepotrzebnie silący się na społeczny komentarz, co wprowadza pewną stagnację i znużenie. Scenariusz zresztą perfekcyjny nie był - ostatnia, najzabawniejsza w całym filmie, pamiętna scena w kuchni została dopisana dopiero, gdy oryginalny finał nie spodobał się publiczności na testowych screeningach. Koniec końców jest to sympatyczne wprowadzenie do kolejnych ośmiu wspólnych projektów najbardziej chyba utytułowanej pary aktorskiej (6 Oscarów!) w historii amerykańskiego kina.