Kolejny polski film, który zostanie opowiedziany na tysiące wątków, które znamy. ściągnięte pomysły z innych filmów, jak to w polskich bywa... xd Nic nowego. Tak samo, co oni mają z tymi imionami w tych polskich filmach.
niby się nie powinno oceniać przed premierą, ale i tak tego nie będę oglądał... nie rozumiem tylko czemu nie kręci się takich komedii jak 15 - 20 lat temu. Śmiesznych, z jajem, nie koniecznie ambitnych, ale zabawnych. To kręcą enty raz (trzy razy do roku minimum) od ponad 10 lat romansidła z aktorami jak z żurnala. Ani to ambitne, ani zabawne, ani romantyczne, bo chemia między głównymi aktorami trafia się jeszcze rzadziej niż dobra polska komedia w tej dekadzie. Nawet plakat mówi wszystko... "miłosny trójkąt" i kogo ona wybierze... myślą że jak na koniec odwalą akcje że nie wybierze nikogo to będą oryginalni. Na drugim planie przeważnie śmieszna postać, ale nie tym razem... wzięli Wieniawę czyli o czymś śmiesznym możemy zapomnieć. Nawet jeśli się mylę i zrobią ten film w dobrym stylu to dalej będzie klona klona... meh :/
oj spojrzałem jeszcze na twórców... którzy głównie obracali się głównie w najgorszym sorcie polski seriali paradokumentalnych czy tasiemców... żeby nie wiem co więcej niż na 3/10 nie będzie to zasługiwało.
Ja w sumie na pewno też nie obejrzę. Szkoda czasu i pieniędzy. Jeszcze jak pracowałam w kinie to miałam darmowe wejścia. I wtedy chodziłam na polskie filmy, niektóre, z ciekawości nawet. Bo za darmo. Teraz nie. Ostatni film polski, który dało się oglądać jakoś jeszcze, to była Planeta singli. Mimo, że to też nie było nic nowego, ale jednak. A nasze polskie komedie romantyczne no... są słabe. Zgadzam się z tym, co napisałeś.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że tego typu produkcje są, za przeproszeniem, "wysrywane" masowo. Niewiele o nich słychać przed premierą, marketing bardzo ubogi, a tu nagle "Jeb!" i premiera za 3 dni. Nie wiem, może to ja jestem jakiś niedoinformowany, no ale na takiego filmweb-a i kilka innych portali zaglądam dosyć regularnie, choćby żeby poczytać newsy. Finalnie i tak jestem kolejny raz zaskakiwany jakąś polską biedo-premierą. Jak to się dzieje....
Mam prawo, jak każdy SIĘ ODZYWAĆ! i mieć prawo do własnej opinii, którą wyraziłam. Jedynie podoba mi się piosenka, którą zrobiło Afromental do tego filmu.
Bo najbardziej w komediach romantycznych lubimy wątki, które już były, tylko z innymi aktorami. Problem? No dajcie spokój, przecież to ma być tylko odstresowujący film :)
No oczywiście, że tak. Zgadzam sie, że są też potrzebne takie odmóżdżające rzeczy od codzienności :) Ale to nie zmienia faktu, że to jednak jest słabe.