PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744778}

Kobiety i XX wiek

20th Century Women
7,2 10 637
ocen
7,2 10 1 10637
7,1 28
ocen krytyków
Kobiety i XX wiek
powrót do forum filmu Kobiety i XX wiek

fajny klimat, muzykę, dobrych aktorów, które niestety nie składają się w interesującą całość. Brakuje rytmu. Poza tym, postać matki, zamiast intrygować albo chociaż budzić współczucie, wywoływała u mnie irytację na zmianę ze znużeniem. Sporo jest też afektacji i sztuczności. Zdecydowanie lepiej w podobnej tematyce wypada Captain Fantastic.

ocenił(a) film na 5
francislionel

Zgadzam się, film mnie niebywale znudził, zmęczył. Matka to najsłabsza postać z całego filmu. Strasznie mnie wkurzała, ale w taki negatywny, nieintencjonalny sposób. Film chaotyczny, reżyserowi zabrakło dyscypliny, aby zrobić z tego coś, co przyciąga uwagę, jest ciekawe. Jest to film przegadany, ale w negatywny sposób. Bo przecież mnóstwo jest filmów, które opierają się praktycznie na samym tekście, a są fantastyczne. Ten po prostu nużył. Mimo,że pomysł wydawał się świetny. Cały czas z tyłu głowy miałam, że powstałaby z tego filmu znacznie lepsza... powieść.

ocenił(a) film na 8
francislionel

Mhhh, a dla mnie właśnie postać matki była najbardziej interesującą,
cały film to ukazanie więzi pomiędzy rodzicem i dzieckiem.
Była idealną matką - takie tylko w bajkach można spotkać niestety:-(
i miała mega podejście do życia, tego typu rozmowy w większości domów są niespotykane, a powinny być na co dzień.
Niesamowitym było to, że mimo tak ciekawych rozmów z synem, oskarżała sama siebie o to, że nie zna syna, że zbyt mało poświęca mu czasu, że relacja pomiędzy nimi jest zbyt słaba.
Ta aktorka to kwintesencja kobiecości :)

ocenił(a) film na 8
Kasha

Przeczytałam, co wyżej napisałam, i popieprzone jakieś takieś te moje zdania :-)
upał nie do zniesienia daje się we znaki, oj daje po ryju, sory :-)

ocenił(a) film na 5
Kasha

Za surowa jesteś dla siebie:) Według mnie całkiem sensownie napisałaś. Z czasem zacząłem jakoś lepiej myśleć o tym filmie. Na pewno na czasie, potrzebny, bo przecież coraz więcej jest kobiet, które na późniejszym etapie życia decydują się na macierzyństwo i często w pojedynkę wychowują dziecko.

ocenił(a) film na 8
francislionel

Hi hii, dzięki :)
Jak szaleć to szaleć!
A co tam! Rozdokazuję się wysuwając twierdzenie, iż ten film powinien być objęty obowiązkowym nakazem oglądania dla rodziców nastolatków! :D

ocenił(a) film na 9
Kasha

Mnie się tam podobała Twoja wypowiedź, dość dobrze trafia w sens moich myśli o tej kobiecie i filmie. Początkowo byłem ciekawy, potem sceptyczny, potem zainteresowany, a potem zachwycony. Tak szczerze, to nie wiem czym. Może normalnymi relacjami? Racja, nieco przesadzonymi, ale jednak bardziej normalnymi, niż znane nam z autopsji lub z opowieści chłodne, nijakie relacje rodzic-dziecko okupione przemocą, kablem od żelazka, niemocą lub znieczulicą. Chyba wolałbym takie wyuzdane pomysły matki, która spiknęłaby by mnie z kilka lat starszą dziewczyną, która podrzuciłaby mi książkę o kobiecym orgazmie. A tak musiałem podkradać rodzicom "Sztukę kochania" Michaliny Wisłockiej i sam kombinować, myślę, że powodzeniem :)

Kasha

Oj tak...
Dialog matka-syn, kiedy pobity nastolatek wraca do domu:
- o co poszło?
- o stymylację łechtaczki

I to są lata 70- te...

ocenił(a) film na 8
Madi8

hahaa, o tak, to robi wrażenie XD

ocenił(a) film na 5
Madi8

Właśnie, w latach 70 to było ok, a teraz mamy pseudopruderię i pseudopoprawność polityczną. Facet w stanach powie, że mówienie, że jakaś kobieta jest ładna, poklepanie kogoś po tyłku i gwałt to nie to samo i wszystkim odwala, piszą petycje, aby go usunąć itp... Miłość XXI wieku, każdy kto myśli inaczej powinien zniknąć.

ocenił(a) film na 5
Witek_13

Ty chyba inny film oglądałeś, bo ten pokazuje właśnie feministyczną perspektywę, która Cię tak przeraża, jak wynika z tej sarkastycznej wypowiedzi. Chłopak o prawa kobiet właśnie się pobił (w tym wypadku do dobrego seksu i wymaganej znajomości kobiecej anatomii przez mężczyzn), a nie o prawo do "klepania po tyłku", bo to przecież nie gwałt.

Madi8

nie wiesz jak było kiedyś:P

ocenił(a) film na 5
Kasha

Nie uważam, żeby była idealną matką. Dla mnie dobra matka, to przede wszystkim matka spełniona i szczęśliwa, skupiona również na swoim życiu, a jej do takiej daleko, co zresztą syn przecież zauważa i mówi jej, a na co ona nie reaguje jak "idealna matka" swoją drogą, tylko denerwuje się i powtarza któryś raz z kolei coś w stylu, że nie wolno mu tak do niej mówić. Kobieta jest neurotycza i przesadnie skupiona na swoim ukochanym jedynaku, wtrąca się w jego sprawy. Pomysł, żeby prosić jego przyjaciółkę i pierwszą, nieszczęśliwą miłość o pomoc "w wychowaniu" był żenujący i dla chłopca i dla dziewczyny - i nie dziwię się im. Moim zdaniem starała się za bardzo i to jest taki mit Matki Polki właśnie, jak to trzeba się poświęcać dla dziecka i wszystko wokół niego ma się kręcić. Można zrobić krzywdę wychowując tak chłopca i jemu i jego przyszłej partnerce, bo może mu się wydawać, że każda bliska mu kobieta będzie tak nadmiernie zainteresowana jego potrzebami, pragnieniami i uczuciami, jak matka - pierwsza, najważniejsza kobieta w życiu. Nie podobała mi się ta relacja. Jasne, nie była jakaś bardzo zła, rozmawiali dość otwarcie, byli zżyci, to na pewno na plus, ale peanów nad takim modelem wychowawczym bym nie roztaczała.

ocenił(a) film na 7
Lady_Lazaruss

A ciekawe, jak Ty byś poradziła sobie w jej sytuacji - bo na razie mówisz kliszami. Co to w ogóle znaczy "spełniona i szczęśliwa"? To przecież wyświechtane slogany...

francislionel

matka chyba byłą sama pogubiona,że zbyt późno urodziła dziecko i została z nim całkiem sama,a potrzebowała pomocy co jest logiczne i tworzy jedną całość filmu co jest kwitensencją wszystkiego:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones