Ja Vege akurat lubię, poza perełkami takimi jak Last minute może, ale od razu mówię, że nie chcę tu rozkręcać dyskusji o tym czy to dobry czy zły reżyser, czy te filmy są dobre czy słabe.
Może go kochać albo nienawidzić, ale patrząc ile komentarzy pojawia się pod każdą wzmianką o jego nowym filmie, nawet o wypuszczeniu nowego plakatu, widać że to jeden z budzących największe emocje polskich reżyserów. Jak myślicie, czy za 10, 20, 30, 40 czy 50 lat Vega zostanie zapomniany czy wręcz przeciwnie - zapisze się na zawsze w historii polskiego kina?
Moim zdaniem zdecydowanie będzie się o nim pamiętać, a zdania będę równie podzielone jak obecnie :D
Już o tym pisałem pod zwiastunem, ale powtórze tu jeszcze raz - moim zdaniem naprawdę warto oglądać te filmy choćby poglądowo.
Ciekawy temat do dyskusji, w sumie aż sam nie wiem co odpisać.
Ale chyba się z Tobą zgodzę. Bez wątpienia Vega ma pewną wyrazistą wizję, którą konsekwentnie realizuje a przy tym wie, jak budzić kontrowersję i wywoływać szum
Filmy robił lepsze i gorsze, jak każdy. Myślę że za kilkadziesiąt lat będzie się pamiętać o Pitbullach, możliwe że i o Kobietach mafii (zobaczymy).
Jestem w stanie sobie wyobrazić, że Vega odegrał już jakąs ważną rolę w historii kina, tylko z punktu w którym jesteśmy obecnie tego nie widzimy, albo po prosut nie umiemy obiektywnie tego ocenić.
W każdym razie ciekawa myśl
Zgadzam się, takie kontrowersyjne filmy, czysta rozrywka, ale z tematami do zastanowienia się też są potrzebne. Vega na pewno nie zostanie zapomniany.
Poglądowo - owszem. Ale to nie powód żeby zapłacić za to bilet. Kiedyś... przed tv.... Ale jak mam wydać moje ciężko zarobione pieniądze na kino, to na pewno nie na to. A że lubię kino i wydaję na to dość dużo, to szczególnie zwracam uwagę na jaki film kupuję bilet.
W końcu głos rozsądku! Moim zdaniem on już się zapisał w historii kina, nikt inny nie osiągnął takich wyników oglądalności.
Dobrze napisane, ja tm nie narzekam, że między arcydziełami światowego kina oglądam Vegę. Taka rozrywka jeszcze nikomu nie zaszkodziła.