Nie pamiętam, czy kiedykolwiek 88 minut ze swojego życia były tak beznadziejnie stracone jak w przypadku pójscia do kina na ten film. Jestem kobietą i jak większość z nas lubię od czasu do czasu ckliwe historie i mało ambitne romansidła. Zazwyczaj jestem fanką thrillerów, horrorów ale lubie też serie Kac Vegas i wzruszam się na Titanicu. Ale ten film był najgorszy ever, nie żartuje.Śmiało można go określić jako żenadę roku. Błagam nie idźcie na to do kina, lepiej utnijcie sobie drzemkę, wyjdźcie na spacer z psem lub po prostu podłubcie w nosie - zawsze będzie ciekawiej niż w kinie :)