Przyjemna komedia szkoda, że fabuła jest zupełnie nierealna. Kolejny film amerykański z serii kolesiowi z którego się nabija cała szkoła niespodziewanie udaje się przekonać do siebie i rozkochać najgorętszą szkolną dziewczynę...
W sumie to się zastanawiam czy nie pojechać do stanów bo może i mi się uda?
Człowieku?! Co ty piszesz? Jak masz zdobyć jakąkolwiek laskę skoro zero wiary w tobie? Przecież z takim nastawieniem to ty nawet nie zagadujesz, więc przestań krzanic tylkoz rób coś a nie gadaj to niemożliwe...
Rozumiem co czujesz. Ja także nie mam tej śmiałości, żeby wyznać osobie, która mi się podoba co do niej czuję...
Tylko ty jestes dziewczyną więc nie jest to raczej dziwnę. że to chłopak powinien powiedzieć dziewczynie co do niej czuje a nie na odwrot :P
To jest właśnie podstawowy problem większości kolesi, zakochać się w stworzonym w swojej głowie wyidealizowanym obrazie ,,najgorętszej szkolnej dziewczyny". Takie są z reguły tępymi, samolubnymi i zarozumiałymi p i z d a m i. Masz pieniądze i czerwony, sportowy samochód? Startuj do nich, na pewno wtedy wydasz im się spoko kolesiem, możesz nie mieć mózgu, ale i tak dadzą ci się pogłaskać.
Polecam zainteresować się dziewczynami, które nie są tak ,,przebojowe", ale zapewniam, że też mają wszystko na miejscu. Mniej pustego wzdychania do nieba, więcej działania tam, gdzie doskoczysz.:>